Kac

- Ał moja głowa - powiedziła kushina - trzymając się za nią.

- moja droga mówiłem że byś tyle nie piła . - powiedział kurama

- Cześć i co robisz w moim łóżku skarbie - spytała kurame .

- hejka przyniosłem cię do łóżka kiedy za dużo wypiłaś i położyłem się obok ciebie . - powiedział kurama z lisim uśmieszkiem .

- Na przyszłość nie pozwól mi tyle pić lisku mój - powiedziała czerwono włosa .

- Dobrze ale nie przeżywaj tak bo akurat mówiłem nie przesadź prawda ? - spytał karama .

- Prawda mówiłeś nie znasz jakiegoś sposobu na kaca - spytała kuramę .

- Jest użyj oczy życia i pomyśl o tym że nie masz w swoim ciele alkocholu chyba nie będziesz miała kaca podkreślam chyba nie jestem pewny . - powiedział kurama z uśmiechem .

- Weź to nie śmieszne - powiedziała do kuramy czerwono włosa .

- Według mnie trochę  jest ale przepraszam nie będę już taki dobrze leć spróbować pozbyć się kaca i umyj się a ja pójdę zrobić śniadanie dla nas dobrze ? - spytał kurama 

- Dobrze ja już idę - po tych słowach poszło do łazienki umyła się wyszczotkowała zęby i zrobiła jak kurama polecił i odziwo pomogło .

Po łazience ubrała się w czerwoną bluzkę ze znakiem uzumakich i czarne spodnie i ze szła na dół i zobaczyła jak kurama robi na śniadanie sałatkę owocową jajecznicę i ramen i wtedy wszedł tata .

-Cześć kurma i córciu jak głowa - spytał tata .

- Dobrze zrobiłam jak kurama mówił i nie mam kaca . - powiedziała z radością .

- Nie wiem co zrobiłaś ale weź zrób tak ze mną proszę cię . - powiedział z oczami szczeniaczka .

- Dobrze podejdź bliżej - po tych słowach włączyłam oczy życia i pozbyłam się jego kaca.

- Skarbie  co ty do chuja masz z oczami !? - wykrzyczał  ojciec .

- Zapomniałam ci o tym powiedzieć ? - spytałam ojca .

- Najwyraźniej a teraz w tej chwili mi masz powiedzieć o co chodzi że masz oczy w dwóch kolorach .powiedział  ze złością i ciekawością jednocześnie 

- To jest moja linia krwi kurama dał mi to w prezencie dzięki nim mogę władać życiem . - powiedziałam do ojca.

- Jak to władać życie ? - spytał ponownie z ciekawością .

- Mogę leczyć i zabijać ludzi plus jeżeli chcę to mogę kogoś przywrócić do życia na treningu tych oczu zabiłam sarnę spojrzałam jej w oczy i wyobraziłam sobie że jej serce nie bije i padła trupem a później wyobraziłam sobie że bije i tylko tyle . - powiedziałam dla taty.

 - Dobrze skarbie czyli masz linie krwi od kuramy plus jest całkiem pożyteczne i mniejsze ryzyko że na misjach tak ? . - spytał mnie tata .

- Tak dokładnie - powiedziałam z uśmiechem .

- Dobrze póki co zjedźmy śniadanie które kurama przygotował dobrze tato - powiedziałam z uśmiechem.

i kiedy w zieliśmy do ust pierwsze kęsy to nie wiedzieliśmy co powiedzieć.

- Kurama to jest najlepsze jedzenie jakie w życiu jadłam .- powiedział Kushina nie przerywając jeść .

- To prawda kurama to niebo w gębie . - powiedział pan uzumaki i delektować się jak by to miało jakby to było ostatnie danie w jego życiu.

- Dziekuję i wiem bo zanim zostałem złapany to uczyłem się gotować przez wieki u najlepszych kucharzy we wszytkich pięciu nacjach - powiedziałem kurma z lisim uśmiechem .

- Skarbie musisz częściej gotować proszę cię - powiedziała czerwono włosa z oczami szczeniaczka .

-Dobrze skarbie będę częściej gotował  jeżeli chcesz . - powiedział z uśmiechem Kyubi .

- Dziękuję bardzo - powiedzieli w tym samym czasie  Kushina i pan uzumaki .

- To może pójdziemy razem na spacer po okolicy co wy na to ? - spytał kyubi 

- Pewnie skoro chcesz - powiedziała kushina kiedy tylko skończyła jesć .

Po śniadaniu ubraliśmy się i poszliśmy na spacer po okolicy po rozmawialiśmy między innymi że niedługo rozpoczęcie w akademi i jak z kyubiego to dobry kucharz po paru godzinach wracaliśmy już do domu i kiedy wróciliśmy do domu to Kyubi zrobił na kolację ramen z boczkiem i warzywami kiedy tylko spróbowaliśmy powiedzieliśmy że to jest w niebo w gębie .

- cieszę się że smakuje moja krószynko - powiedział kurama i spaliłam po raz kolejny buraka.

- Dobrze lecie spać bo jutro rozpoczęcie akademi i masz się wyspać skarbie - powiedzieli równo cześnie do kushiny i się zaśmiali. 

Dobrze tato i skarbie lecę spać dobra noc - powiedziła kushina i także kurama i poszliśmy spać razem jak małżeństwo . 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top