Sharingan przyjaciel i brat ?

Pov. Naruto .

- Rany - Powiedziałem od razu kiedy zobaczyłem że świeci księżyc 

- Już wstałeś  naruto ? . - spytał  Kurama .

- Tak i nie sądzę że znów zasnę . - Powiedziałem  wstając z łóżka i zjadłem śniadanie .

- Jak chcesz może pójdziesz na spacer ? - zaproponował Kurama kiedy skończyłem jeść .

- Dlaczego nie . - Odpowiedziałem i wyszedłem ze swojego "domu" i szedłem przed siebie parę minut i dotarłem w okolice klanu ucicha .

- Nie bracie !- usłyszałem krzyk i sprawdziłem co się dzieje a tam zobaczyłem że leżą ciała członków Ucichów a ja się schowałem za krzakiem i zobaczyłem że jakiś członek tego klanu  trzyma w ręku katanę we krwi od razu się ukryłem .

- Dlaczego to zrobiłeś itachi   ? - spytał drugi przerażony .

- Bo byli słabi .- odpowiedział Itachi.

- TYLKO DLATEGO! .- krzyknął młody ucicha.

- Tak sasuke . - Powiedział Itachi i znokautował sasuke i uciekł gdzieś .

- Myślałem że mnie zauważy . - powiedziałem i spróbowałem się uspokoić .

- Spokojnie nic ci już nie grozi . - Powiedział Kurama z łagodnym głosem .

- Dobrze ale co teraz  z nimi ? - spytałem Kuramę .

- Weź oczy któregoś z nich najlepiej parę . - Powiedział Kurama .

- Dobrze  . -  Odpowiedziałem i zabrałem oczy głowy klanu i jej małżonki  .

- Dobrze teraz idź stąd jak najszybciej .- Powiedział Kurama a ja schowałem oczy i pobiegłem do domu ile tylko miałem sił w nogach i po chwili byłem już w środku .

- Co teraz ? - spytałem  i od razu usiadłem na łóżku .

- Teraz pokażę ci jak masz je w sobie wszczepić przyjdź tutaj . - Powiedział Kurama a ja po chwili wylądowałem przed klatką .

- Patrz uważnie . - Powiedział Kurama i złożył pieczęcie a zielona czakra pokryła jego łapy .

-  Dzięki temu będę mógł je przeszczepić ? - spytałem Kuramę .

- Tak a teraz do roboty i nie otwieraj oczy po tym  . - Powiedział Kurama a ja od razu przeszczepiłem sobie oczy i zamknąłem oczy.

- Ale dlaczego ? - spytałem .

- Muszą ci się dostosować a rano już  będzie po wszystkim - Powiedział Kurama .

- Dobrze - Po wiedziałem i usnąłem po chwili .

Time skip Rano .

- Wstawaj Naruto już ranek . - Powiedział Kurama a ja się obudziłem ale nie otworzyłem oczu .

- Mogę już otworzyć  ? - spytałem z ciekawością .

-  Tak młody . - Powiedział Kurama a ja otworzyłem oczy i wstałem od razu .

- Jak mam ich użyć ? - spytałem Kuramę .

- Prześlij trochę czakry do oczu . - Powiedział Kurama .

- Dobrze . - Powiedziałem i użyłem przesłałem trochę czakry do oczu .

- Fajnie . - Powiedziałem kiedy zobaczyłem że mój Sharingan jest pełni rozwinięty .

- Co teraz ? - Spytałem się Kuramy .

- Teraz trening musisz się nauczyć tego sharingana kontrolować idź na tam to pole . - Powiedział Kurama .

- Dobrze . - Poszedłem na pole treningowe numer 7 i jednocześnie jedząc śniadanie .

- A Kurama co jak mam stać się demonem ? - spytałem zaciekawiony .

- Będziesz musiał wypić krew demona . - Powiedział Kurama .

- Krreeww-  Powiedziałem jąkając się .

- Tak krew ale dzięki temu wzmocni twój organizm będziesz mógł nawet przebiec od konohy do wioski deszczu w parę minut bez zadyszki - Powiedział Kurama .

- To jakieś  dwadzieścia tysięcy  kilometrów .- Podsumowałem jaka jest odległość .

- Tak ale teraz trening sharinganu na pole szybko . - Powiedział Kurama podkreślając ostatnią część .

- Dobrze sensei . - Powiedziałem i pobiegłem na miejsce dotarłem tam po pięciu minutach .

- Już na miejscu - Powiedziałem rozciągając się po dotarciu na miejsce .

- Dobrze Użyj czakry w oczach i użyjesz amaterasu ale weź na czymś co nie wywoła pożaru . - Powiedział podkreślając ostatnie słowa .

- Dobrze Kurama . - Powiedziałem i zebrałem suche patyki i użyłem ognia Amaterasu perfekcyjnie za pierwszym razem .

- Za pierwszym razem ? nieźle młody jestem pod wrażeniem możesz być dumny . - Powiedział Kurama a ja się uśmiechnąłem .

- Hej ty widziałem cię ! - ktoś krzyknął za mną i się od wróciłem i zobaczyłem sasuke .

- Cholera ! - krzyknąłem w myślach .

- Ale co widziałeś ? - spytałem się go udając idiotę i wymyślając plan ucieczki .

- Masz przerąbane młody . - Powiedział Kurama  a ja przełknąłem głośno ślinę .

- Widziałem użyłeś amaterasu skąd masz Sharingana - Spytał zaciekawiony sasuke.

- Co powiedzieć ? Kurama - Spytałem .

- Ściemnij coś cokolwiek . - powiedział Kurama a ja zacząłem zmyślać jakąś smutną historyjkę .

- Odpowiesz czy nie ? - spytał wkurzony Sasuke .

- Dobrze ale to nie złość się . - Powiedziałem pod nosząc ręce i"wyłączyłem" Sharingana .

- Dobrze ale odpowiedz - Powiedział Spokojnie Sasuke .

-To było tak byłem u lekarza tak dwa tygodnie temu powiedział że tracę wzrok . - Powiedziałem i wymusiłem łzy a on patrzył na mnie ze smutkiem .

- Smutne ale możesz kontynuować ? - Powiedział Sasuke ze smutkiem w oczach i w głosie .

- Tak obudziłem się w środku nocy  poszedłem na spacer i widziałem jak twój brat znokautował i uciekł  i współczuję śmieci rodziny - Powiedziałem ze smutkiem w głosie .

- Dzięki miło to słyszeć ale co dalej ? bo robi się coraz ciekawiej . - powiedział Sasuke z smutnym uśmiechem .

- Po tym jak uciekł Itachi pomyślałem to moja szansa na nowe oczy więc wziąłem oczy twoich krewnych . - Powiedziałem ze smutkiem w głosie a on mnie przytulił .

-  Rozumiem - Powiedział sasuke  a ja odwzajemniłem uścisk .

- Dziękuję zostaniemy przyjaciółmi ? - spytałem kiedy mnie puścił .

- Pewnie Kumple - Powiedział i wystawił rękę .

- Po wieki - dokończyłem i złapałem go za rękę  i po chwili puścił .

- A tak z ciekawości gdzie mieszkasz ? - spytał mnie sasuke .

- W sumie mogę ci pokazać mój "dom" - Powiedziałem .

- Prowadź - Powiedział sasuke i pobiegliśmy i po pięciu minutach byliśmy na miejscu .

- To tutaj? - spytał z niewierzeniem Sasuke.

- Tak wchodź - Powiedziałem i wszedłem do środka a sasuke zaraz za mną .

- Rozgość się - Powiedziałem i poszedłem do swojego łóżka .

- Rany ale dziura . -Powiedział Sasuke rozglądając się .

- Tak wiem ale to lepsze niż spanie pod gołym niebem - Powiedziałem smutnawo .

- Nie ma opij . - Powiedział stanowczo .

- Ale na co ? - spytałem nie rozumiejąc o czym on mówił .

- Zabieramy twoje rzeczy i przeprowadzasz się do mnie ! - Powiedział stanowczo a ja wstałem jak poparzony .

-  Ty tak na serio ?! - spytałem na pewności .

- Pewnie bierzemy wszystko i idziemy do naszego domu . - Powiedział sasuke a ja zacząłem zbierać swoje rzeczy które tutaj znalazłem i po chwili zebrałem wszystko co miałem nie było tego dużo między innymi parę książek o czakrze i jej kontroli i swoją pościel .

- Ale zostaw te szmaty będziesz miał tam znacznie lepsze z jedbawiu . - Powiedział sasuke a ja upuściłem swoje rzeczy na podłogę .

- He nie podziewałeś się tego co ? - spytał po chwili mnie dotknął i się otrząsnąłem .

- Pewnie że się tego nie spodziewałem .-  Powiedziałem zbierając rzeczy a sasuke mi pomógł jedynie zostało to te stare  łachmany .

- Idziemy - Powiedział Sasuke i szliśmy spacerkiem do naszej rezydencji a ja nadal nie mogłem w to uwierzyć .

- A tak atropo jak się naszywasz zapomniałem spytać . - Powiedział Sasuke .

- Naruto  . - Odpowiedziałem krótko .

- A nazwisko ? - spytał mnie sasuke .

- Nie mam od urodzenia byłem sierotą . - Powiedziałem smutno .

- Teraz będziesz miał nazwisko . - Powiedział sasuke a ja nie rozumiałem i spojrzałem na niego wzrokiem jak debil .

- Nie rozumiesz załatwię papiery i będziesz moim bratem . - Powiedział a się uśmiechnąłem .

- Dzięki  - Powiedziałem z uśmichem .

- Nie ma  za co braciszku - Powiedział i byliśmy na miejscu .

- To tutaj . - Powiedział a sasuke otworzył a kiedy wszedłem zobaczyłem wielki herb klanu ucicha na przeciwko wejścia .

- Robi wrażenie . - Powiedziałem kiedy ten herb zobaczyłem .

- Może trochę ale teraz  chodź  będziesz spać ze mną jeżeli ci to nie przeszkadza . - Powiedział sasuke .

- Nie bracie . - Odpowiedziałem i poszliśmy na górę i poszliśmy i otworzył drzwi a tam było duże podwójne łóżko .

- To był pokój naszych rodziców - Powiedział smutno i weszliśmy do środka a ja położyłem rzeczy na łóżko i usiedliśmy na łóżku .

- Chociaż nie wiem czy powinieneś mówić że to byli moi rodzice . - Powiedziałem smutnawo .

- Może nie teraz ale może za tydzień  na pewno . - Powiedział a ja mi popłynęły łzy i przytulił mnie .

- Już dobrze . - Powiedział a ja płakałem .

- Ale dlaczego płaczesz naru ? - spytał Sasuke a ja oddałem uścisk .

- To ze szczęścia . - Powiedziałem i po chwili przestałem płakać a sasuke puścił mnie a w tedy zaburczał mi brzuszek .

- Widzę że jesteś głodny chodź coś zrobimy na obiad . - Powiedział Sasuke i poszliśmy na dół i weszliśmy do kuchni a ona była ogromna i duża kuchenka .

- Całkiem duża to co robimy ? - spytałem i poszedłem za Sasuke  do lodówki i wyciągnął opakowanie jajek i wędlinę .

- Weź proszę pieprz i pieprz w szafce nad kuchenką - Powiedział sasuke zamykając lodówkę a ja zrobiłem co powiedział i postawiłem na stole a sasuke wziął patelnię i postawił na kuchence a i wziął miskę i postawił na blacie i deskę .

- Weź pokrój  wędlinę  proszę . - Powiedział Sasuke a i zacząłem kroić  wędlinę na równe kawałeczki i wrzuciłem na patelnię a Sasuke zalał potrzepanymi jajkami i włączył gaz .

- Nie długo akademia będę musiał się tymi papierami zająć . - Wymamrotał Sasuke.

- Coś mówiłeś ? - spytałem Sasuke .

- Tylko że te papiery do szkoły i  te adopcyjne trochę latania będę miał . - Powiedział Sasuke i zaczął drapać się po głowie .

- Pomogę jeżeli chcesz - Powiedziałem i się uśmiechnąłem a sasuke  odwzajemnił uśmiech.

- Dzięki będę miał mniej roboty być może . - Powiedział i wstał sprawdzić i obrócił jajecznicę .

- O ja nie mogę trochę się przyjarała - Powiedział sasuke i zostawił na chwilę .

- To nic na szczęście że się nie spaliła . - Powiedziałem i się zaśmialiśmy .

- To prawda - Powiedział Sasuke i wyłączył ogień i wziął talerze i nałożył jajecznicę i postawił na stole i wziąłem pierwszy kęs .

- Nie jest złe . - Powiedziałem i Sasuke też zaczął i po chwili zjedliśmy .

- Nie licząc że trochę przypaliłem to faktycznie jest dobre . - Powiedział Sasuke i wygrzebał z pomiędzy zębów resztki jedzenia .

- To co robimy ? - spytałem Sasuke .

- Miałem zamiar poszukać jakiś ognistych technik ale chodź nauczę cię  paru . - Powiedział i wstałem wraz z sasuke i poszliśmy na most przy jeziorze .

- Tutaj zaczniemy twój trening a wiesz jaką masz naturę czakry ? - spytał mnie Sasuke .

- Powiedź prawdę ? - spytałem Kuramę w myślach .

- Powiedź nie zaszkodzi . - Powiedział Kurama .

- Wszystkie pięć .- Powiedziałem a Sasuke zrobił zdziwioną minę .

- Dobrze użyj sharingana i patrz uważnie . - Powiedział Sasuke .

- Tak bracie . - Powiedziałem aktywując sharingana a Sasuke pokazał pieczęcie i"wystrzelił" kulę ognia z ust w stronę jeziora .

- Fajne ! -krzyknąłem i złożyłem pieczęcie i zrobiłem większą kulę ognia o 25% .

- Jak ty to zrobiłeś ? - spytał mnie Sasuke .

- Nie wiem jak ty ale ja już przeponie zacząłem robić kulę ognia . - Powiedziałem a Sasuke się uśmiechnął .

- Nie sądziłem że w ten sposób można polepszyć tę technikę teraz tak sam spróbuję . - Powiedział Sasuke i zrobił taką samą kulę ognia jak ja .

- Robi się późno - Powiedział Sasuke patrząc na zachód słońca .

- Faktycznie chodźmy już . - Powiedziałem i szliśmy spacerkiem do domu .

- Naruto nic a nic nie pamiętasz chodzi mi o twoją rodzinę ? - Spytał mnie Sasuke.

- Nie ale może tam gdzieś ale nie wiem kim byli moi rodzice nawet nie mam najmniejszej poszlaki . - Powiedziałem smutnawo .

- Przepraszam nie powinienem - Powiedział Sasuke z spuszczoną głową .

- Nie nic się nie stało bracie w końcu jesteśmy rodziną prawda? - Spytałem Sasuke .

- Prawda Braciszku - Powiedział Sasuke  i podniósł głowę z uśmiechem i przełożył rękę na moi ramieniu a ja swoją na jego i szliśmy tak do aż do naszego pokoju .

- Kurama jest możliwość żeby Sasuke też był demonem ? - spytałem Kuramę kiedy wszedłem do swojej głowy .

- Chwilę - Powiedział Kyubi i na chwilę przestał odzywać .

- Tak sądzę ma potenciał ale sam nie wiem który klan by go przyjął bo są różne klany ale wiem że bym ciebie przyjął do rodu królewskiego ale co do niego to nie wiem póki co . - Powiedział Kurama a ja wyszedłem z głowy bo Sasuke mnie złapał za ramię .

- Hej wszystko w porządku bo mówiłem do ciebie a ty się nie odzywałeś . - Powiedział Sasuke  z troską w głosie i widać ją było nawet w oczach .

- Tak tylko nad czymś myślałem  - Odparłem szybko i się uśmiechnąłem się zaczął rozbierać

- Dobra noc - Powiedział  Sasuke i pocałował mnie w czoło i położył się a ja robiłem co sasuke i po chwili zasnąłem .




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #akcja