To dopiero początek

Julia pov

-Dobra to ja teraz zabieram Julie i jedziemy do mnie do domu. Obiecuje ci Jerome, że nic jej się nie stanie i będziemy odwiedzać cie raz w tygodniu

- Ehh no dobrze ale jeśli jej coś zrobisz to pożałujesz- mój brat był strasznie zdenerwowany więc odpalił jednego papierosa. On po prostu tak się czasem  odstresowuje. Pożegnałam się z bratem i wyszłam na dwór bo mimo iż on zawsze palił ja nigdy się do tego nie przyzwyczaję. Gdy oddychałam świeżym powietrzem nie zauważyłam Jokera który stał tuż koło mnie.
- Coś się stało?- nie odezwałam się do niego. Teraz udaje milutkiego a, gdy robił mi ranę to już go nic nie obchodziło.
- Julio- odwrócił mnie i chwycił za podbródek tak, że musiałam patrzeć mu w oczy- wiem, że cię zraniłem ale wiesz jak to się mówi co cię nie zabije to cię tylko wzmocni-  puścił mój podbródek i szepną mi do ucha- to był dopiero przedsmak tego co mogę ci robić- i uśmiechnął się szeroko.
- Jack ci na to nie pozwoli- i zaczęłam się cofać aż nie napotkałam przeszkody w postaci drzewa. Joker oczywiście to wykorzystał i zablokował mi drogę ucieczki.
- Oh słodka i naiwna Julio- zacmokał- myślisz, że on zawsze będzie z tobą? On ma nieraz wyjazdy na miesiąc lub tydzień i zapewniam cię, że wtedy zostaniesz ze mną sam na sam. Więc jeśli teraz mu coś powiesz to gorzko tego pożałujesz. Rozumiesz- ja tylko kiwnęłam niepewnie głową. I wtedy wyszedł Jack
- Hej co tu się dzieje?!
-My tylko rozmawiamy. Prawda Julio
-Tak
- No dobra chodź Julcia jedziemy
- Ok- wsiadłam do jego auta i pomału i w zgodzie z zasadami prawa jechaliśmy do willi. Ja natomiast zastanawiałam się czy Joker mówił serio o tych wyjazdach Jack'a
- Jack mogę cię o coś spytać?
- Śmiało
- Czy ty będziesz często wyjeżdżał?
- Ehh no tak. Ale będziesz miała opiekę
- Czyli twojego tatę i kilku ochroniarzy?
-Tak ale mój tata obiecał, że nic ci nie robi
-To dobrze- ta akurat oj Jack gdybyś wiedziało czym rozmawialiśmy. Gdy już dojechaliśmy do jego domu zjadłam płatki z mlekiem. Potem zaczęłam skakać po kanałach i kiedy stwierdziłam, że nic niema postanowiłam wziąć godzinną kąpiel *************skip time**************
Potem położyła m się na łóżku i zasnęłam

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top