Piękny dom
" Julia pov
- Jesteś teraz tylko moja! Moja! Rozumiesz?! Nikogo więcej- dostałam w twarz z zamkniętej ręki
- Prz-przepraszam - zaczęłam łkać
- O nie, nie, nie zwykłe przepraszam nie wystarczy. Czemu on się z tobą ożenił? Hmm. I czemu ty się zgodziłaś przecież mówiłem ci, żebyś się otrzymała od niego z daleka bo jesteś moja! Jakieś ostatnie słowo kochanie?- wyciągnął pistolet i wycelował w moją głowę
- Ale ja kocham Jack'a daj nam żyć Joker. Proszę.
- Płaszcz się to może daruje ci życie- zaczął się śmiać. Wiem, że to głupie i prawdopodobnie nic nie da ale warto próbować prawda? padłam na kolana i zaczęłam go błagać
- Błagam cię nie zabijaj mnie- i zalałam się łzami
Joker pov
Jest taka wrażliwa ale jestem na nią wega wkurzony za to, że poślubiła mojego syna i chcą się wyprowadzić. Może daruje jej życie ale musiałbym ją porwać hahahhahaha.
- No dobra powiedzmy, że mnie przekonałaś. Daruje ci życie- uśmiechnąłem się do niej
- N-Naprawdę?
Julia pov
Nie mogłam w to uwierzyć.
- Tak- gdy już chciałam wstać to on uderzył mnie w głowę magazynkiem od pistoletu
- Al zost ze mn- słyszałam tylko niektóre słowa a po chwili zemdlałam"
Obudziłam się cała spocona. To był tylko sen a raczej koszmar. Teraz zaczęłam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam akceptując zaręczyny Jack'a. Poszłam się ogarnąć do łazienki. Ubrałam się w luźne ciuchy makijażu nie robiłam i gdy już się uczesałam w końcu wyszłam z niej i wpadłam na gołą klatkę piersiową Jack'a
- Dzień dobry skarbie
- Hejka. Słuchaj możemy porozmawiać?
- Coś się stało?
- Chciałam cię spytać kiedy się w końcu stąd wyprowadzimy?- złapałam go za rękę
- Ja właśnie mam dla ciebie niespodziankę. Chodź- wyszłam z nim z domu i pojechaliśmy w nieznane mi dotąd miejsce. Po paru minutach jazdy zobaczyłam piękny dom jedno rodzinny.
- Jezu jest piękny- dałam mu buziaka w policzek( zdjecie u góry) w środku było jeszcze piękniejszy
Tak wygląda salon:
Kuchnia:
Nasza sypialnia:
I sypialnie dla dzieci:
- Naprawdę jest tu przepięknie
- Wesz czego ja nie mogę się doczekać?
- Czego
- Aż będziemy mieć dzieci- wtedy położył swoją rękę na brzuch
- Kiedy weźmiemy ślub wtedy pomyślimy o tym, dobrze? Bo teraz nie jestem na to gotowa
- Dobrze skarbie- pocałował mnie w czoło- poczekam nawet kilka lat ale nie mam zamiaru cię do tego zmuszać
- Dziękuję, że jesteś taki wyrozumiały- przytuliłam się do niego
- Oj wiesz, że dla ciebie zrobię wszystko. Dobrze ja teraz muszę jechać będę ok dwudziestej pa kochanie- pocałował mnie szybko, wyszedł i pojechał. Nareszcie jestem sama bez opieki tego zielonego idioty i kilku innych idiotów. Położyłam się na naszym łóżku i włączyłam telewizje i pościłam swoje ulubione seriale.
Jack pov
Kiedy wróciłem do domu było bardzo cicho. Zajrzałem do naszej sypialni a tam zastałem śpiącą Julie. Długo nie myśląc położyłem się koło niej i też zasnąłem
************************************
Hej kochani mam nadzieje, że rozdział wam się podoba. Przepraszam was za błędy. Co do imagifów ostatnio gdy chciałam zrobić dla pewnej osoby imagify nie działały. Wiec przepraszam was za opóźnienia ale strasznie mi się psują albo nie działają. Mam nadzieje, że to zrozumiecie i, że to was nie zniechęci.
Także trzymajcie się ciepło i do następnego
💚❤💚❤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top