Odwal się od mojej młodszej siostry
Dzisiaj wstałam dość wcześnie. Zawsze wstawałam o dziesiątej, a dzisiaj o siódmej. Zrobiłam lekki makijaż, zjadłam płatki i zaczęłam robić sobie paznokcie, gdy nagle usłyszała wibracje telefonu. Pobiegłam i na wyświetlaczu pojawił się nieznany numer.
"Nieznany numer"- Hej Jena może chcesz ze mną iść na spacer o dwudziestej, to ja John
"Ja"- tak chętnie :*- zapisałam go w kontaktach jako mój przystojniak
"Mój przystojniak"- to do zobaczenia pa ;*
Drugi sms i znowu nie znany numer ciekawe kogo tym razem niesie
"Nieznany numer"- Hello Candy nie mogę się doczekać naszego spotkania, a jeśli zobaczę Ciebie znowu z tym dupkiem to go zabije :*. życzę ci miłego dnia
Jerome
Nie no jeszcze tego typka mi brakowało, a tak w ogóle skąd on ma mój numer
"Ja"- zostaw mnie i Johna w spokoju, będę spotykała się z nim kiedy chce, a ty mi tego nie zabronisz!
"Jerome.V"- nie zbliżaj się do tego czubka
"Ja"- nie mów mi co mam robić! I nie pisz więcej do mnie bo zablokuje numer i sobie nie popiszesz albo doniosę cie na policje o nękanie.
Nic mi nie odpisał może nareszcie się odczepił. Teraz mam wątpliwości czy iść z Johnem na spacer skoro groził mu śmiercią.
Zupełnie odechciało mi się robić cokolwiek, dzięki Jerome i jeszcze te spotkanie z Johnem. Pomyślmy logicznie opcja a:
Zostać w domu pod kołdra i modlić się żeby nie przyszedł
Opcja b :
Iść na spacer i nie daj Bóg patrzeć jak ginie John, a potem Jerome mnie porwie
Obie nie wydaja się kuszące i w domu mnie może porwać i na spacerze mnie może porwać. Przydała by się jakaś racjonalna opcja c.
Już mam zapytam go czy będę mogła u niego nocować.
"Ja"- hej John mogę u ciebie przenocować?
"Mój przystojniak"- jasne, coś się stało Jena?
"Ja"- kuzynka ze znajomymi chce zrobić sobie imprezę.
"Mój przystojniak"- to o której wpadniesz ?
"Ja"- o dwudziestej, to do zobaczenia.
Przez resztę dnia słuchałam piosenek i nawet nie zauważyłam kiedy wybiła godzina dziewiętnasta. Ubrałam się w moje ulubione dresy i po upływie trzydziestu minut byłam już pod jego mieszkaniem. Zapukałam dwa razy i wtedy zobaczyłam Johna z rozpiętą do połowy koszulą.
-Wejdź Jena rozgość się- przywitał mnie z serdecznym uśmiechem
- Emmm to gdzie ja śpię- bardzo mądra wypowiedz Jenn
- U góry później ci pokaże a teraz choć na kanapę muszę ci coś powiedzieć
- No dobrze
Jerome pov
A mówiłem jej żeby się nie zbliżała do tej gnidy.
- Chłopcy jedziemy po Jenn- i wybuchłem maniakalnym śmiechem
- tak jest szefie
Wsiadłem do mojego auta i pojechałem pod dom tego buraka , niech tylko spróbuje ją tknąć. Po upływie piętnastu minut byłem już na miejscu. Wysiadłem z wozu, podszedłem do drzwi i uderzyłem z pół obrotu, wtedy zobaczyłem go na kanapie z Jenn a jeszcze na dodatek trzymał ją za rękę
- przepraszam ze przeszkadzam zakochanej parze ale Jena już musi iść
- a możesz łaskawie się zamknąć i dać się wypowiedzieć damie - odparł mi ten leszczu. Podszedłem szybko do Jenny i podałem jej środki nasenne, następnie położyłem ja na sofie i zacząłem bić się z tym karzełkiem. Wybiłem mu ze cztery zęby i złamałem prawą rękę
- to było ostrzeżenie, trzymaj swoje brudne, śmierdzące łapska z dala od Jenny słyszysz Bura!- nie odpowiedział mi tylko zwijał się z bólu. W ziołem Jenn na ręce i wsadziłem do mojego auta, po czym zawiozłem ja do domu, przebrałem i utuliłem ją do snu. Nikt powtarzam nikt nie ma prawa zbliżać się do mojej młodszej siostry, a zwłaszcza Bura.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top