Lustro

Czemu się starasz?

Czemu nadal tu jesteś?

Czy nie widzisz tego

Jak bardzo jesteś beznadziejna?

Jak nic jesteś niewarta?

Przecież to co robisz

Finalnie

Nie ma żadnego znaczenia

Nikt o ciebie nie dba

On tak naprawdę cię nie kocha

No bo jak mógłby

Pokochać kogoś takiego jak ty?

Kiedy znikniesz

Kiedy odejdziesz

Nikt nie będzie płakał

Nikt nie będzie pamiętał

Nikt nawet tego nie zauważy

Gdy cierpisz

Z samotności

Bo czeka cię to

Do końca życia

Nie mogąc już tego słuchać

Po prostu rozbiłam lustro

To ostatni wiersz z moich roboczych, z czego ten najbardziej mi się podoba. Nie wiem kiedy będzie kolejny wiersz, bo za bardzo teraz nie mam pomysłów i czasu.

PS. Pisałam ten wiersz na laptopie, dlatego takie przerwy są XD.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top