Czas

Jaki ten czas szybki

Przemyka mi przed twarzą

Nie zdążę go złapać

A już mi umknie

Złapię go

Ścisnę w rękach

Ale on ucieka

Przez zaciśnięte palce

I pomknie dalej

Nie możemy złapać czasu

Nie zatrzymamy go

Jest dla nas

Bezlitosny

Dlatego zamierzam korzystać z czasu

Jaki mam

Aby moje życie było najszczęśliwsze

Co prawda każdy dostał czas

Ale nie każdy ma go tyle

Co inni

I patrząc przez okno

Na szary świat

Spowity chmurami

Deszcz pada na szybę

Otulona kocem

W obskurnej sali

I zastanawiam się

Ile czasu mi jeszcze zostało

Kolejny wierszyk, bo czemu by nie. Mam nadzieję że się podobał :3.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top