Obudziłam się dzisiaj w dziwnym nastroju. Ze zdziwieniem popatrzyłam się na babcię śpiąca obok. Ona śpi z moją ciocią, a ja mam całe łóżko dla siebie. Moja pierwsza myśl była taka:

"Ona się teleportowała czy co?"

Sięgnęłam po telefon i sprawdziłam godzinę. Była 8:10.

W tej chwili obudziła się babcia. Spytałam, dlaczego leży u mnie, a nie u siebie w łóżku. Wyjaśniła mi, że ciocia chrapała, a ona obudziła się i nie mogła zasnąć, więc przyszła do mnie.

Położyłam się z powrotem, a babcia wstała i gdzieś poszła.

W moim mniemaniu minęło kilka sekund, po czym podniosłam się z powrotem i spojrzałam na telefon.  Była 8:40.

Zastanawiam się jakim cudem minęło pół godziny?!

Czy da się zasnąć i obudzić się pół godziny później?!

Nie znam się na tym, ale naprawdę jestem w szoku.

Koniec!