#66


Po chwili poczułam jak ktoś zasłania mi oczy.

-Zgadnij kto to?- odezwała się ta osoba

-Pewnie Jungkook.

-Skąd wiedziałaś?

-Bo tylko ty wchodzisz tu nie pukając.

-A reszta?

-Puka, a tak przy okazji gdzie oni są?

-Nie mam pojęcia.

Jin Pov.

Obudziłem się w tym samym miejscu gdzie chyba zasnąłem. Nic nie pamiętałem z wczorajszego wieczoru no chyba, że liczyć jak ta dziewczyna... jak ona miała... Weronika... nie Wiktoria zaczęła mnie całować. W tedy zdałem sobie sprawę co się stało.

Gdy chciałem się podnieść poczułem jak coś na moim brzuchu się porusza. Podniosłem głowę i zauważyłem, że jestem w samych bokserkach, a na mnie leży tak dziewczyna i w dodatku tylko w bieliźnie. Kiedy ją zauważyłem zerwałem się na równe nogi i zacząłem się ubierać. Nagle dziewczyna się podniosła i złapała za moją rękę.

-Fajnie się wczoraj bawiłam, zadzwoń do mnie misiu.- powiedziała całując mnie w policzek i przejeżdżając ręką po moim brzuchu

-Nie nazywaj mnie tak! Słuchaj nie pamiętam co wczoraj zrobiłem, ale ja mam dziewczynę!- krzyczałem na nią

Dziewczyna wybiegła z pokoju, ja w tym czasie zdążyłem się ubrać. Rozejrzałem się po pomieszczenie wszędzie były puste butelki po alkoholu, ale zauważyłem też resztę chłopaków, spali sobie smaczne. Podszedłem do nich i zacząłem krzyczeć.

-Chłopaki! Wstawać! Ale to już!- po chwili wszyscy już stali na równych nogach

-Co tak krzyczysz? Wiesz która jest godzina?- zapytał zaspany Suga

-Właśnie sprawdzałem jest 9 rano!- krzyknąłem

-Co!?- zapytali chórem

-Pamiętacie coś z wczoraj?

-Nie, szybko odpadłem.- stwierdził Jimin

-Ja tak samo.- dodał V

-Musimy wrócić do domu.- powiedziałem

Wszyscy przystali na ten pomysł, zadzwoniłem po kierowcę, a on po 10 minutach przyjechał. Wsiedliśmy do auta. Oczywiście nie obyło się bez pytań.

-Jak było?- zapytał kierowca

-Bardzo ciekawe doświadczenie.- stwierdziłem uśmiechając się

-Ale co, nie podobało ci się?- dopytywał

-Było spoko, przepraszam, ale nie mam siły gadać.

-Nie ma sprawy, kiedy indziej mi opowiesz jak było.

-Załatwione.

Po chwili auto się zatrzymało a my wyszliśmy z niego. Skierowaliśmy się do domu i padliśmy na kanapie śmiejąc się, ale po chwili wszyscy zasnęli łącznie ze mną.

Amber Pov.

Siedziałam z Jungkookiem i zastanawiałam się co stało z nimi teraz dzieje, gdy nagle usłyszeliśmy śmiechy i krzyki dobiegające z salonu. Po bardzo krótkiej chwili hałas ucichł, a my postanowiliśmy sprawdzić czy to nie BTS wrócił z wczorajszej imprezy. Zeszliśmy powoli po schodach i weszliśmy do salonu. Tam zobaczyliśmy śpiących chłopaków. Wyglądali jak małe, słodkie aniołki. Podeszłam do nich bliżej i nakryłam ich kocem, który leżał na sofie. Wróciłam do Oppy i złapałam go za rękę przy czym szepnęłam.

-Zostawmy ich niech odeśpią wczorajszą imprezę. Wyglądają tak uroczo.- powiedziałam i weszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie, bo byłam jednak szczerze głodna

Jungkook podszedł do mnie, stanął i przytulił mnie od tyłu kładąc głowę na moim ramieniu.

-Chcesz?- zapytałam nalewając sobie kawy

-Jasne.- odparł i pocałował mnie w policzek

Odsunęłam się od niego i sięgnęłam, a raczej próbowałam sięgnąć po kubek, który był w szafce do której nie dosięgałam. Nagle jednak ktoś ściągnął po kubek, a ja lekko się wystraszyłam więc szybko odwróciłam się w stronę tej osoby. Okazał się nią Jungkook. Szybko odłożył kubek na blat i uśmiechnął się do mnie. Po chwili złączył nasze usta i posadził mnie na blacie tak żebym była troszkę wyższa.

-Jeon muszę zrobić śniadanie.- mówiłam łapiąc powietrze kiedy już na chwilę oderwał się od moich ust

-Śniadanie może poczekać.- wyszeptał mi do ucha

-Ale ja jestem głodna, chcę jeść.- powiedziałam jak dziecko i zaczęłam wymachiwać jak mały dzieciak

-Zgoda, ale ja zrobię ci śniadanie.- powiedział całując mnie w czoło

-Spoko.- zeskoczyłam z blatu i usiadłam na krześle obserwując co robi chłopak. Po 10 minutach wszystko było już gotowe. Jungkook położył przede mną:

Po chwili zaczął mnie karmić jak małe dziecko.

-Skarbie otwórz buzię, samolot leci.- uśmiechał się i chciał wepchnąć mi łyżkę z jedzeniem, ale odsunęłam się

-Co ty robisz?- zapytałam

-Karmię cię, skoro zachowywałaś się jak dziecko teraz tak cię traktuję.- uśmiechnął się i dale próbował wepchnąć mi łyżkę do buzi

-Przestań!- krzyknęłam i wyrwałam mu łyżkę

-Przeszkadza ci?- zapytał kpiąco

-Nie, wierz co to było super.- odparłam

-Tak też myślałem.

Po jego odpowiedzi wstałam od stołu i wyszłam do ogrodu, usiadłam na leżaku i zaczęłam zasypiać. Po chwili zauważyłam, że coś ciemnego jest nade mną. Otworzyłam oczy, a tym czymś był Jungkook.

-Czego chcesz?- zapytałam zasłaniając lekko oczy

-Przyszedłem do ciebie.- powiedział i usiadł na leżaku przesuwając moje nogi tym samym robiąc sobie miejsce

- Po co?

-Mam małą prośbę.

-Jeśli tylko nie chcesz mnie karmić, to sie zastanowię.

-Ok. To może zadzwonię do mojego brata i pogadamy z nim. Dopiero za miesiąc wraca z wojska, a chciałbym się pochwalić moją wspaniałą dziewczyną.

Trochę się wystraszyłam słysząc, że chce mnie poznać ze swoim bratem, ale zgodziłam się po chwili namysłu.

-Zgoda, ale najpierw powiedź mi coś o swoim bracie.- odparłam

-Jasne, więc tak ma na imię Ha-Sa, jest ode mnie starszy o 2 lata. Lubi sobie ze mnie żartować i pewnie będzie ci opowiadał jakieś żenujące rzeczy czy sytuacje związane ze mną. Mimo wszystko darzę go ogromnym zaufaniem, jedyną osobą której bardziej ufam jesteś tylko ty.

-Ok. Jestem ciekawa co jest takiego żenującego.

-Mam nadzieję, że się jednak nie dowiesz. Dobra to mogę do niego zadzwonić?

-Tak.- odparłam po 2 sygnałach jego brat odebrał.

-Hyung, słuchaj możesz teraz rozmawiać ?... Tak, to super, słuchaj włączmy video. Bo chcę ci kogoś przedstawić... Ok.- powiedział Jungkook a po chwili już trzymał telefon przed nami i zaczęliśmy rozmowę z Ha-Są.

-Cześć młody, a to kto?- zapytał jego brat

-To moja dziewczyn Amber.- odpowiedział i objął mnie ręką

-Cześć.- powiedziałam nieśmiało

-Miło mi cię poznać, na pewno poznamy się lepiej jak wrócicie do Korei a ja wrócę z wojska. Jak jest w Polsce, dobrze się bawicie?- zapytał Ha

-Można powiedzieć, że nie brakuje nam wrażeń.- stwierdził Jungkook, a ja przez całą rozmowę siedziałam i nie potrafiłam wydusić z siebie nic

-Dobra widzę, że Amber nie lubi dużo gadać więc porozmawiamy innym razem. Musze kończyć młody, do zobaczenia Amber.- odezwał się jego brat i skończył rozmowę

Jungkook odłożył na bok telefon i spojrzał na mnie.

-Co się z tobą stało?- zapytał zatroskany

-Nic.-odpowiedziałam i spojrzałam na telefon żeby sprawdzić która jest godzina. Jednak przeszkodził mi w tym Jungkook, bo zabrał mój telefon


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top