#32
Zostawiając mnie w swoim pokoju.
Jin Pov.
Kiedy Amber powiedziała, że Hyolyn jest u niej i płacze i to w dodatku przeze mnie od razu wybiegłem z mieszkania. Stałem przed drzwiami mieszkania Amber i pukałem. Po chwili otworzyła mi zapłakana Hyolyn.
-Amber nie ma. Wyszła na chwilę.- starała się nie płakać, ale marnie jej to wychodziło
-Ale ja przyszedłem do ciebie.- na jej twarzy pojawiło się zdziwienie i już chciała zamknąć mi drzwi przed nosem, ale byłem szybszy.- Hyolyn muszę ci coś powiedzieć.
-Ale nie mamy o czym rozmawiać.
-Ja cię kocham! Przepraszam.- zacząłem i przybliżyłem się do dziewczyny. Nachyliłem się i pocałowałem ją namiętnie, nie spodziewałem się, że pogłębi pocałunek.
-Ja też cię kocham.-odpowiedziała i przytuliła się do mnie.
Amber Pov.
Stałam dalej w pokoju Jina, gdy ktoś wszedł do niego.
-Amber, dlaczego Jin wybiegł stąd jak poparzony? Nie miał na sobie nawet koszulki.- zapytał Kookie. Faktycznie wybiegł nie ubrany do końca.
-Miał do załatwienia pewną ważną sprawę.- odpowiedziałam przytulając go
-Czy coś się stało. Pokłóciliście się?
-Nie oczywiście, że nie. Po prostu szykuje się nam nowa para.- popatrzył na mnie ze zdziwieniem a potem zeszliśmy razem na dół i usiedliśmy na kanapie.
-A ty nie masz przypadkiem gościa?- zapytał
-Skąd o tym wiesz?- byłam zdziwiona
-Bo widziałem Hyolyn, która szła w stronę naszych mieszkań.
-To gdzie ty byłeś?
-Poszedłem na zakupy. Brakowało nam jedzenia i picia.
-Już się martwiłam, że mnie zdradzasz.
-Jak mógłbym zdradzać tak wspaniałą dziewczynę. Lepszej nigdy nie znajdę.- no czy ja nie mam najlepszego chłopaka na świecie- Czyli Hyolyn i Jin są u ciebie w mieszkaniu, a ty u nas?- spytał
-Tak, właśnie tak. Nie będę im przeszkadzać niech sobie wytłumaczą wszystko.
-Masz rację. Lepiej ich zostawić samych. Nie widzieli się ponad 2 miesiące.
-A tak przy okazji, gdzie jest reszta?
-Poszli do studia, nie wiem po co.
-Aha, ok.
Nagle usłyszeliśmy, że ktoś otwiera drzwi. Myśleliśmy, że to reszta zespołu, ale się myliliśmy. Naszym oczom ukazał się Jin i Hyolyn, którzy trzymali się za ręce. Kiedy przyszli do salonu zdziwili się naszym widokiem.
-Czyli jesteście razem?- spytałam
- Jin mógłbyś się w końcu ubrać!- krzyknął Jungkook, ja i Hyolyn zaczęłyśmy się śmiać, a Jin pobiegł po koszulkę. Hyolyn usiadła obok mnie i mocno przytuliła.
-Dziękuję ci.- powiedziała
-Nie ma sprawy. Zawsze mi pomagałaś, teraz moja kolej. Czyli jesteście razem?
-Tak.- uśmiechnęła się szeroko.
Po chwili przyszedł Jin i razem rozmawialiśmy. Sami nie zauważyliśmy, że już 21. Jin zaproponował, że odwiezie Hyolyn do domu, zgodziła się. Zanim wyszła zaprosiłam ją żeby jutro też przyszła na obiad do moich rodziców i ogłosiła z Jinem, że są razem. Oczywiście zgodziła się. O 23 przyszli chłopaki a ja wyszłam do swojego mieszkania.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top