Prolog
*Łucja*
Mam na imię Łucja. Jestem szesnastoletnią Paryżanką. Chodzę do zwykłego, ogólnokształcącego paryskiego liceum. Moimi najlepszymi przyjaciółmi są Marinette Dupain-Cheng, Adrien Agreste i Alya Cesaire (nwm jak to się pisze - dop.aut.A). Jestem optymistką. Bardzo energiczną optymistką. Stałam się taka, kiedy zginęli moi rodzice. Od tamtego feralnego dnia staram się napawać ludzi optymizmem i uszczęśliwiać ich. Mieszkam z dziadkiem. Dzięki niemu bieg mojego życia wskoczył na inne tory, albowiem jest on Wielkim Strażnikiem. Na komodzie trzyma drewnianą szkatułkę zamykaną na kod. To właśnie w niej przechowuje miracula. A ja jestem szczęśliwą posiadaczką jednego z nich - miraculum jaskółki. Ratuję Paryż razem z Ladybug i Chatem, a w przeciwieństwie do nich znam ich tożsamości, ale nie. Nie wyjawię im tego. A tak z innej beczki, to słyszałam, że do naszej klasy ma dojść jakaś uczennica z Polski. Ciekawe jaka będzie. Mam nadzieję że się polubimy!
*Klaudia *
Jestem Klaudia. Mieszkam w Warszawie. Mam 15 lat i dziś się przeprowadzam do Paryża. Planowałam to od tygodni. Jestem też bohaterką Czarną Kocicą. To moje alter ego. Ratowałam rodzime miasto z Pawiem. Mogę wyjechać, skoro pokonaliśmy naszego wroga - Pixela. (Wysyłał piksele jak akumy - dop.aut.K) Już nie mogę się doczekać aż wylecę z tego miasta przykrości. (O tym kiedy indziej ;) - dop.aut.K)
----------------------
Hej ;) jak Wam się podoba prolog do książki z Dyjaszką? Wiem że długo się nie udzielałam na wtt, ale przez jakiś czas nie miałam aplikacji, potem czasu i weny. Rozdziały będą pisane z perspektyw różnych osób, nie tylko tej dwójki. Endżoj :D
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top