8.
melnsa: Hejka, Mar!
lamardy: Widzę, że ktoś ma dobry humor
melnsa: A ja, że ktoś chyba trochę gorszy, czyż nie?
lamardy: Tsa... Nawet nie umiem tego opisać
melnsa: Nie musisz
lamardy: Ale chcę
lamardy: Nie masz nic przeciwko, abym ci się wyżaliła?
melnsa: Przecież, że nie. W końcu jesteśmy przyjaciółmi ;)
lamardy: Jasne, zaczynam...
lamardy: Jest taki chłopak. Oznaczę go jako "A." i jest taka wredna dziewczyna-"C.", a ja to "B.". Nadążasz?
melnsa: Yep
lamardy: B. jest zakochana w A., tak samo jak C., która jest rozpuszczoną suką. B. nie może wiele zaoferować A., a C. wręcz przeciwnie, co podle wykorzystuje. A A., którego B. miała za kogoś fajnego, korzysta z tego, co daje mu C.
melnsa: Albo to debil, który nie jest ciebie wart lub jest zbyt kulturalny, aby odmówić tej zołzie
lamardy: Za długo już wierzyłam w tą drugą opcje ;d
melnsa: Nie jest ciebie wart i tyle
melnsa: Choć brzmi to banalnie
lamardy: Może masz rację
lamardy: Uwierzysz, że latałam za nim przez kilka lat mojego życia?
lamardy: Przez kilka lat myślałam tylko o nim, a on ma mnie za zwykłą koleżankę z klasy...
lamardy: Jestem głupia
melnsa: Nie mów tak! Może po prostu chce wstąpić do zakonu czy coś...
lamardy: Haha! OMG! On i zakon!? Poprawiłeś mi tym humor. Już jest okej ;)
melnsa: Cieszę się w takim razie
melnsa: Mogę się o coś zapytać?
lamardy: Wal śmiało
lamardy: Źle to zabrzmiało...
melnsa: Hah, racja
melnsa: Więc tak...
lamardy: Nie zaczynaj wypowiedzi od "więc"
melnsa: Ugh, okej. Pytam...
lamardy: Czekam
melnsa: Czy jesteś taką typową dziewczyną? W sensie, chodzisz ubrana jak większość dziewczyn czy jesteś oryginalna?
lamardy: Masz na myśli te dziewczyny, które chodzą w takich samych ciuchach, fryzurach, butach i piszą na Facebook'u w komentarzach: "moja!!! Koffam! ♡♡♡", a później: "Twoja! Kc kc kc! :*"?
melnsa: Tak
lamardy: To nie jestem taka. Do szkoły chodzę ubrana bardziej jak 10-latka, ale tak czuję się najlepiej...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top