Rozdział X

AkaLya: Hej Mari!

Ladybuug: Cześć Alya!
Ladybuug: wiesz, jakiego debila ostatnio poznałam?

AkaLya: Really? Lol

Ladybuug: No, a rozśpiewany jak nie wiem

AkaLya: Zaklej mu buźkę taśmą
AkaLya: albo
AkaLya: fochnij się
AkaLya: To zawsze działa

Ladybuug: jesteś genialna <3

AkaLya: Wiem to, dziewczynko zakochana w Adrienie

Ladybuug: cii
Ladybuug: to tajemnica

AkaLya: Yhym
AkaLya: tyle że każdy o tym wie, oprócz Adriena, oczywiście
AkaLya: jak on mógł się nie domyślić?

Ladybuug: uwierz mi, mój kot jest głupszy
Ladybuug: znaczy Adrien nie jest głupi, on jest przystojny, miły pomocny
Ladybuug: ale do rzeczy
Ladybuug: obczajasz, że na początku nazywał się A
Ladybuug: potem Kłapouszek (ja wymyśliłam, genialne, nie? :3)
Ladybuug: a teraz jest Amalfred!
Ladybuug: a mnie nazywa Nettrudą ;-;

AkaLya: Kurde, serio?
AkaLya: Kłapouszek? :"D
AkaLya: wymiatasz

Ladybuug: meh, wiem
Ladybuug: wrócę do tego imienia.. [Nie wysłano]

***
Jest i Alya! :)
Jak Mari mówi, że do imienia wróci
To wróci
Napisałam SMS'a do Mari, a niżej macie screena z rozmowy :)
Nie będę spoilerować - trzeba czytać dalej!

A to znaczy..że Kłapouszek powróci! *stłumiony pisk*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top