Rozdział 20

QueenBee: Ręcę do góry!

zxmSarnax: Jestem niewinny!

QueenBee: Kto jest pączkowym rasistą?

ChatNoir: What?

Ladybug: jakie miłe przywitanie Ch... Pszczoło

QueenBee: Jak zawsze :)

zxmSarnax: pączkowym rasistą? Nieeeee

QueenBee: Taaaak

zxmSarnax: Weź spitalaj

QueenBee:Oj Nath, Nath

zxmSarnax: CO

zxmSarnax: Skąd ty...

zxmSarnax: Gadaj!

QueenBee: Ratunku?

Ladybug: Ugh... Choć raz trzymaj język za zębami

ChatNoir: Spokojnie stary. Ja i Biedra od początku wiedzieliśmy

zxmSarnax: Ja... nie wiem co powiedzieć

Ladybug: To się nazywa szok

zxmSarnax: Dlaczego nie powiedzieliście od razu?

QueenBee: Nath?

zxmSarnax: Czego?

QueenBee: Jesteś zły?

zxmSarnax: No brawo. Tysiąc punktów za spostrzegawczość

QueenBee: Pa. Przemyśl to Nath. Proszę

zxmSarnax: No elo

Queen Bee is offline

zxmSarnax is offline

Ladybug: Kocie?

ChatNoir: Mhm?

Ladybug: Pójdziemy za nimi okej?

ChatNoir: Będę gotowy za pięć minut

Chat Noir is offline

Ladybug is offline

Perspektywa Chloe

Ugh. Jaką ja jestem idiotką. Dlaczego choć raz nie mogę zrobić czegoś dobrze? Potrafię tylko ranić innych. Że też musiał trafić na mnie...

Założyłam płaszcz i buty po czym wyszłam z domu. Spacer zawsze mi pomagał. Tylko dokąd mam iść? Fontanna. To tam ostatni raz ją widziałam. Łza spłynęła po moim policzku. Szybko starłam ją rękawem. Cała drżałam, ale nie z zimna. On wie. Czy będzie teraz inny? Wyjęłam telefon i popatrzyłam na naszą ostatnią rozmowę jednocześnie idąc chodnikiem. Nagle zderzyłam się z kimś i upadłam. Nath. On też pomyślał o tym o czym ja? Widać, że cały dygotał.

Perspektywa Nath'a

Nagle na kogoś wpadłem przez co obydwoje upuściliśmy telefony. Podniosłem jej i zerknąłem na ekran. Zszokowany zamrugałem parę razy oczami. To była nasza ostatnia rozmowa. Podniosłem głowę i rozejrzałem się. Nie ma jej. A było tak blisko...

~*~

Wiem, że straszne nudy i wgl. Ale chcę już to zakończyć. Nie wiem jak, ale jeszcze trochę musicie wytrzymać. To już prawie koniec! Jeszcze dwa rozdziały. Zaraz będę je pisać i postaram się jak najszybciej je opublikować.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top