Rozdział 12

Ladybug: Hej hej hej

ChatNoir: weź kup sobie klej!

QueenBee: to ja może pójdę po żarcie

zxmSarnax: a ja się zajmę choinką

Ladybug: Wszystkiego najlepszego!

QueenBee: ta jakże pełna emocji rozmowa wszystko powiedziała :')

zxmSarnax: No ba

Ladybug: EJ Sarna nie sądzisz, że to odpowiedni czas?

ChatNoir: No właśnie

QueenBee: Kochanie o czym oni mówią

zxmSarnax: Nie mam zielonego pojęcia

Ladybug: ty nazwałaś go kochaniem

QueenBee: To efekt zaskoczenia!

zxmSarnax: Przyznaj, że coś do mnie czujesz

QueenBee: bo czuję...

zxmSarnax: Ha! Wiedziałem

QueenBee: przyjaźń

zxmSarnax: Zawsze coś

ChatNoir: A było tak blisko

Ladybug: Pocisnęłaś

QueenBee: A! Kocie musimy ciebie naprawić

ChatNoir: Co? Nie zgadzam się

ChatNoir: Moja zajebistość was pokona!

zxmSarnax: To tak. Piła? Jest. Śrubokręt? Jest. Gwoździe? Są. Coś jeszcze?

Ladybug: Serce i rozum

QueenBee: No tak. To też trza kupić

Ladybug: A i kocie. Ty to akurat nie masz nic do gadania

ChatNoir: Nie weźmiecie mnie tak łatwo!

QuenBee: Żebyś się nie zdziwił

zxmSarnax: Jeszcze ja im pomogę. Idę po mojego różowego tira

Ladybug: Jemu to raczej przydałby się psychiatryk nie naprawa

QueenBee: O kurde. Faktycznie

ChatNoir: Tak nie można! *tupie nóżką*

zxmSarnax: Wsiadać! Tir gotowy

Ladybug: Czej pójdę po worek

zxmSarnax: Ok. Wsiadaj pszczółko

QueenBee: tylko nie pszczółko! *wsiada* zadowolony?

zxmSarnax: Nawet nie wiesz jak bardzo

Ladybug: *łapie kota do worka* *wsiada do tira* okej możemy jechać

ChatNoir: I mają kota w worku ;-;

ChatNoir: Help me!

QueenBee: Nie drzyj się tak, bo jeszcze ktoś cię usłyszy

ChatNoir: I o to chodzi!

zxmSarnax: Eh... Niech ktoś zaklei mu tą buźkę

Ladybug: Z przyjemnością

ChatNoir: *ucieka do domu po rogaliki*

ChatNoir: Dobra już jestem

Ladybug: EJ!

ChatNoir: No co?

Ladybug: Nic nic

zxmSarnax: Ma ktoś kamerę?!

QueenBee: Ty idioto... Mój słuch został właśnie zgwałcony. Zabije cię kiedyś za to.

Ladybug: Kropki nienawiści? Zapowiada się ciekawie. Kocie podzieliłbyś się żarciem

ChatNoir:I jeszcze czego? To MOJE jedzenie

Ladybug: śpisz dzisiaj na kanapie

QueenBee: Sarna nagrałeś to?

zxmSarnax: No jasne. Miałabym tego nie uwiecznić? W życiu.

ChatNoir: Ale żono moja

Ladybug: Poprawka. Była żono

QueenBee: *rozwija kartkę* *szepcze* to teraz w lewo, później pięć prosto i w prawo. Kamerki ? Włączone. *zwija kartkę* *krzyczy* Wszystko gotowe!

zxmSarnax: Czek co?

QueenBee: Mówiłeś coś?

zxmSarnax: Ja? Jakże bym śmiał to tylko mucha

QueenBee: Na twoje szczęście lepiej by się okazało, że to mucha

ChatNoir: to gdzie ten śróbokręt?

Ladybug: CII. Ty matołku nie przerywaj mi komedii

ChatNoir: Już się zamykam

QueenBee: Tak być nie może!

zxmSarnax: a jednak

QueenBee::EJ weź! 😂😂😂 bo mi się skojarzyłeś z tym serialem

zxmSarnax: ,,Nie możliwe, a jednak"? I tobie wszystko się z czymś kojarzy

QueenBee: Yyy nie?

zxmSarnax: Yyy tak?

QueenBee: podaj przykład

zxmSarnax: No na przykład wtedy, gdy yyy....eee

QueenBee:i co? Łyso ci?

zxmSarnax: Wiesz zgasiłbym cię, ale nic się nie pali

zxmSarnax: A nie czek. Jednak coś się pali. Adios!

zxmSarnax is offline

QueenBee:Czy ten baran znowu przypalił sobie włosy?

ChatNoir: Nie. To tylko naleśniki

QueenBee: A ok

QueenBee: Czekaj

ChatNoir: Przecież nigdzie się nie ruszam

QueenBee: Skąd o tym wiesz?

ChatNoir: Ja UM

Ladybug: Kocie! Idziemy

ChatNoir: Daj dokończyć. Co ty Chloe?

QueenBee: Czyli tak mnie postrzegają inni

Nie wysłano

Ladybug: Nie k**de. Twoja matka dzwoni

ChatNoir: A ! Już lece!

Ladybug: Tylko nie zadzieraj kiecki!

QueenBee: WTF. Czego?

Ladybug: Nie ważne 😄

QueenBee: Okej?

Ladybug is offline

Queen Bee is offline
~•~
Hej to znowu ja. Tak łatwo mnie się nie pozbędziecie. A tak do rzeczy.
1. Planuje w tej książce 20 rozdziałów. Może być? Czy uważacie, że to za mało, a może za dużo?
2. Niedługo opublikuję książkę pt. ,,Cyfry zapisane w uczucia". Czytałby to ktoś? W skrócie będzie o Max'ie i Sabrinie z Miraculum. Chyba kojarzycie .
3. Zapraszam na mojego One-Shot'a o Miraculum.
Dobra ja już nie zanudzam. Do następnego!


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top