Kul I Kulina Łitistowie
Łitoren postanowił, że z Łitisą wyjedzie do Łitistów dworu
A wizytę Koralomów
Zmienią na inny pretekst,
By zamieszkać z Łitistami,
Nie kontaktować się z Koralami.
Pomógł im w tym ślub brata Łitisy - Kula Łitista
I jego narzeczonej. Była nią Kulina Kulista.
Kulina urodą może nie grzeszyła,
Ale miłą i przyjazną koraliczką była.
Rozmawiałać uwielbiała
I podróżować chciała.
Ślub był piękną uroczystością,
a Kuliny suknia biała
Koraliki zachwycała,
A u wielu koraliczek zazdrość powodowała.
Gdy już do rodziny Łitistów Kulina wstąpiła,
Do stołu z jedzeniem gości zaprosiła.
Uczty trwały do białego rana,
A w porze śniadania
Wiadomość do kulek dotarła,
Że Koralonia na Kulikraj natarła
I miała miejsce bitwa krwawa.
- Dobiegła końca nasza zabawa,
Wojna z Koralonią to poważna sprawa.
Wielu z nas długa czeka wyprawa,
By spotkać po wojnie się w tym samym gronie,
Rozstańmy się i pokonajmy Koralonię!
Tak Kulina gości pożegnała.
Para u Łitistów zamieszkała,
Kuliateż tam została,
Łitisie pomagała.
Przyjechał do Łitistów i Kulen dnia tego
I zapytał Łitisę dlaczego
Go zostawiła
I co znowu wymyśliła.
Koralowa zapytała o Kulinsę Kules więc,
A on nie wiedział, co odrzec.
- To okropne, co zrobiłeś jej!
Przypomnij sobie teraz dzień,
W którym się poznaliśmy!
Czy wtedy jej szukałeś?
Nigdy o tym nie mówiliśmy!
A teraz za swoje dostałeś!
Po co to w tajemnicy trzymałeś?!
- Łitiso, przeszłością jest Kulinsa! Koraliczka ta
To tylko dawna znajoma.
Przeprosić ją chciałem,
Ale już nigdy jej nie spotkałem.
Łitisa prychnęła z pogardą tylko
I pomieszczenie opuściła szybko.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W tym tygodniu rozdział późno dodany, ponieważ pracuję nad poprawą mojego pierwszego opowiadania wierszem pt. "Oświadczyny".
Miłego poranka/popołudnia/wieczora!
KulinaKoralikowska
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top