chyba się boję
A jeślibym była tylko pragnieniem, szybkim spojrzeniem, cichym westchnieniem.
Powiedziałbyś mi?
A gdybym budziła w tobie odrazę, odrzucała i miałbyś dość?
Pokazałbyś to?
A gdybym nie miała już siły, upadła, sama, zabita, zaszczuta w swojej słabości... podniósłbyś mimozę? Czy pomógłbyś mi chodzic na nogach, czy pociągnął w górę? Nie wiem i tego się boję.
Czy nie jestem nieodpowiednia, czy będąc szklanką nie zbijam ciebie? Bo przecież siłę może zniszczyć tylko słabość, a przecież to ja mogę być słabością.
A co jeśli przestanę cię kochać za nim ty pokochasz mnie?
Czy umrę samotna?
Ale gdybyś mnie kochał. Powiedziałbyś mi?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top