~6~

12.20

Silny: Zaczynam bać się o swoje mieszkanie

Carbo: ?

Dorian: ?

David: O czym ty gadasz?

Silny:

(Użyjcie wyobraźni i pomyślcie, że to siwy)

Silny: Siwy się zabrał za gotowanie, pomocy, ja lubię swój dom jeszcze

Carbo: [*]

Vaski: [*]

David: Już po nim [*]

Dorian: Ciul z Silnym, szkoda domu

Silny: Aha?!?

Lincoln: Mamy już ogarnąć gaśnicę i wodę?

Pelikan: To już chyba za późno

Pastor: Wielką macie we mnie wiarę z tego co widzę

Carbo: Braciszku wiesz jak cię kocham

Pastor 😐

Silny: Chcecie zobaczyć najsłodszy widok jaki zastałem jak wszedłem do kuchni?

Carbo: Dajesz

David: Tak

Vaski: Tak

Speedo: Oczywiście, wszystko by zawstydzić siwego

Pastor Aha?!? Silny nie próbuj

Silny: Czemu niby? Co mi zrobisz, przywalisz w brzuch? Za niski jesteś by mi przywalić (idk ile silny ma wzrostu, przyjmijmy, że jest podobnie co do Dii)

Pastor: Otruje jedzenie co teraz robie, które ty będziesz jeść

Silny: Kto powiedział, że je zjem

Pastor: Spróbuj tylko nie

Lincoln: Dawaj te zdjęcie a nie się kłócicie jak małżeństwo

Speedo: Właśnie

Silny: Już, już, po co tyle nerwów

Silny:

(Wyobraźcie sobie że to Erwin w koszulce Silnego)

Carbo: Po 1 po co on sięgał, po 2 czemu on ma twoją koszulkę a po 3 Cute

David: To mnie też zastanawia

Dorian: Silny chcesz nam coś powiedzieć?

Kui: My cię nie oceniamy misiu kolorowy

Silny: 1. Sięgał po talerze, 2. Nie miał się w co przebrać więc dałem mu moją koszulkę

Carbo: I cały czas spał ci na kolanach😏

Silny: Możliwe

Pastor: Cholero jedna mówiłem ci byś tego nie wysyłał, normalnie jak do ściany

David: Erwinku ty się nie denerwuj bo złość piękności szkodzi

Pastor: Oznacza to, że mogę się złościć ile chce a Carbuś jak tam u Capeli? Dobrze się bawiliście?

Carbo:... Siedź cicho tym pastorem

Carbo: Nic takiego się nie stało

Pastor: Ta?

Pastor:

(Zdjęcie przedstawia Carbo przytulającego Capele podczas snu)

Pastor: A to co? Siekana wątróbka?

Carbo:...

Użytkownik Carbo dodał użytkownika Capela

Capela: Skąd ty to masz?

Carbo: Kiedy ty to zrobiłeś?

Pastor: Kiedy byliście w domu ekipowym i się mizialiście

David: To było coś czego nie chciałem słyszeć

Dorian: True

Silny: Załamanie było w tedy

Carbo: Przyznaje między nami coś jest, ale więcej nie musicie wiedzieć

Carbo: Odchodząc od mojej i Capeli relacji i co w tedy robiliśmy. Siwy co ugotowałeś? O ile tego nie spaliłeś

Pastor: Umiem gotować gdy chce

Pastor:

(Tego wina tu nie ma, zrobiło puf)

David: Jestem pod wrażeniem

Carbo: Wygląda jadalnie

Dorian: I apetycznie

Silny: Jest dobre, przyznam, nie jest zatrute

Pastor: :)

Pastor: I po co ten brak wiary we mnie był wam potrzbny

Carbo: A wy co, randewu tam macie?

Pastor: Tak jak ty z Capelą wczoraj

Labo: Czyli przyznajesz, że to randka?

Pastor: To kurwa zwykły posiłek a dla was nie ma podziału z ostatniego napadu

Lincoln: Noted

Carbo: Aha

David: Za co niby?!?

Labo: Scam

Vaski: Będziesz chcieć kierowcę

Speedo: Będziesz chcieć zakładników

===================================

Dzisiaj trochę więcej obrazków ale więcej pomysłów z nimi było

Jak coś sensu nie ma to to było wymyślane jak siedziałam w szkole

Miłego dnia/wieczoru/nocy

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top