~4~

Przepraszam za krótki rozdział
13.30

Carbo: @Pastor @David co powiecie na sportowy banczyk?

Pastor: Przypominam debilu że tu są policjanci

David: Przypominam kto ich tu dodał zjebie 

Carbo: Chyba nikt z policji nie jest online 

Gregory: Noted

Pastor: No grzesiu nie wydasz nas chyba 

Gregory: Zastanowię się 

Carbo: Uhuhu no to my nie przeszkadzamy

Carbo: Banczyk zrobimy kiedy indziej

Pastor: Ale wy nam nie przeszkadzacie

David: Masz rację carbo zostawmy ich samych

Gregory: Japierdole

====================================================================

(Gregory pomagający komuś zapiąć buta)

Polubione przez: @David, @Capela i 400 inni

Gregory: HeHe pomagam mojej księżniczce 

Komentarze:

Carbo: Uhuhu komu pomagasz?

       -Capela: Czy to nie jest oczywiste?

        -Carbo: MORWIN

         -Gregory: Żaden morwin

Sonny: No no no Gregory

       -Gregory: Tak szefie? 

          -Pisicela: Zapraszamy do biura

           -Erwin: Tylko kurwa spróbuj go znowu upierdolić

             -Pisicela: Ooooo patrzcie pastor broni swojego korumpa

            -Erwin:Ty się kurwa nie zdziw jak wybuchniesz

==================================
(Erwin w różowej spódnicy)

Polubione przez: @Hank, @Carbo I 300 innych

Erwin: Podoba mi się ta spódnica hih

Komentarze

Carbo: Dla kogo się tak szykujesz braciszku
   
      -Erwin: Dla nikogo Uspokójcie się baranie jeden

       -Carbo: I na co mnie i siebie okłamujesz?

       -Erwin: Byś się kurwa pytał

         -Carbo: To nie było miłe
    
           -Erwin: Życie

Capela: Uhuhuhu widzę że szykujecie się na randkę
  
           -Erwin: Możliwe

             -Capela: To znaczy tak czy nie
             
             -Erwin: To znaczy odjeb się od mojego życia prywatnego

==================================
(Erwin z ręką między nogami)

Polubione przez: @Carbonara, @David i 500 innych

Erwin: Fajnie jest mieć kogoś kogo się kocha

Komentarze:

Carbo: Mój młodszy braciszek dorasta
         
           -Erwin:Przypominam ci zjebie że jestem starszy
  
             -Carbo: Ale mętalnie wciąż młodszy

David: Bracie z kim się spotykasz? Czyżby z Grzesiem?

           -Erwin: A jebnąć ci zaraz?

               -David: No ale za co przecież prawdę mówię

            -Erwin: Masz zakaz na napady

             -David: No ale... :<

             -Erwin: Życie

Capela: Uuuu czyżby morwin

        -Erwin: Kolejny co w łeb chce dostać
          
           -Capela: Atak na funkcjonariusza
  
            -Erwin: Nudziaż

**************************************
Przepraszam za błędy ortograficzne

Przepraszam za krótki rozdział

Miłego dnia/wieczoru/nocy

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top