#27

Rose: Hej Tristan xx

Tristan: Tristan nie ma teraz czasu dla nie wiadomo kogo ;*

Rose: A z kim mam przyjemność pisać?

Tristan: Z jego dziewczyną, Lottie. A ty jesteś pewnie jego "przyjaciółka" Rosalie, prawda?

Rose: Um... Tak... Ale przekaż mu żeby zapomniał 

~*~

Ellie's POV

-Rosalie, siedzisz już tam kilka godzin, wyjdź chociaż coś zjeść!- od dziesięciu minut dobijałam się do drzwi od pokoju przyjaciółki

-NIE!

-To powiedz co się stało. Martwię się...

-Ale nie powiesz nikomu?- wystawiła głowę zza drzwi

-Słowo harcerza!- zasalutowałam jej

Dziewczyna wpuściła mnie do swojego pokoju, który już w połowie był umeblowany. Rose była cała zapłakana, włosy miała potargane, a o nerwach wolę nie wspominać. Usiadłam wygodnie na puchatym dywanie. Spojrzałam na przyjaciółkę wyczekująco. Brunetka nieznacznie pobladła. 

-Ellie..- zaczęła- On mnie okłamał... Mówił, że nie ma dziewczyny... Napisałam do niego, bo Connor pisał, że Tris jest chory... Odpisała jego dziewczyna, Lottie...- jej oczy ponownie zalały łzy. 

-Chodź tu..-przytuliłam ją o mało sama nie wybuchając płaczem- Rosie, każdy facet to świnia. A propos z kim idziesz na ślub Alexa?

- Idę z Jamesem... Con nie może, bo jedzie gdzieś z siostrą, jakiś obóz czy coś...- przygryzła lekko wargę- A ty i Bradley? Coś więcej?

-Rosalie...-westchnęłam

-A jednak!

-Rosalie... Dobra... Czuję do niego coś więcej okej? Ale przecież mu tego nie powiem.. Zresztą, ty też święta nie jesteś, Carver! Kochasz Tristana i jesteś o niego zazdrosna, przyznaj.

-Masz rację- stanęła przodem do okna- ale jak mogę kochać kogoś, kto tak mnie okłamał. No powiedz?- zwróciła się do mnie

-Nie mam bladego pojęcia, sądzę, że musicie ze sobą porozmawiać.. Bo później może być za późno...-rzekłam podchodząc do drzwi

-Kiedy ja nie potrafię- szepnęła ledwo słyszalnie

Opuściłam pokój brunetki, westchnęłam ciężko ręką mierzwiąc moje, już teraz, blond włosy. Poszłam do kuchni, do szklanki nalałam sobie wody, upiłam spory łyk. Ostawiłam szklankę na blat, opierając się o biały mebel, którym była szafka. Cały czas rozmyślałam nad tym, kim mogłaby być ta dziewczyna, o której wspominała Rosalie. Jak ona miała? Lola, Lily, Lottie. Właśnie Lottie. 

~*~

Ja: Bradley, kim jest Lottie. Podobno dziewczyna Tristana. 

Brad: Nie znam żadnej Lottie. Na mózg upadłaś? 

Ja: Może, ale wiedz, że Rose wylewa litry łez przez padalca Tristana i nie jestem tym faktem zadowolona. Także z łaski swojej powiedz mi kim jest ta cholerna LOTTIE!

Brad: Kiedy ja naprawdę nie mam pojęcia, Ellie. 

Ja: *wysłano zdjęcie*

Ja: I co? Nadal nic?

Brad: Zapytam Tristana, czekaj. 

*kilka minut później*

Brad: To jednak dziewczyna Trisa, ukrywał ją przed nami. 

Brad: Jak strasznie jest z Rose?

Ellie: Do tego stopnia, że idiotka chciała wziąć żyletkę w łapki :'(

Brad: Wsiadamy z Jamesem w najbliższy samolot do Kalifornii.

Ellie: Czekaj, chowam najmocniejsze tabletki. A stoję na krześle w kuchni..

Brad: Nie spadnij!

~*~

James: TRISTAN TY ZAJEBANY KUTASIARZU TY, ZWANY TAKŻE MOIM PRZYJACIELEM

James: Pytam się jak?

Tristan: ?

James: Jak mogłeś okłamać nas i Rose?

James: Ona chciała się zabić rozumiesz? Gdyby nie Ellie, pewnie za kilka dni szedłbyś na pogrzeb swojej przyjaciółki!

Tristan: Od teraz mam Lottie, i niech tak zostanie. 

James: Co w ciebie wstąpiło, Tris? 

James: Nie poznaję cię..

Tristan: To przez to, że one wyjechały... Już nie jest tak samo..

Tristan: James ja tęsknię, dobra?

James: Stary, ty się zakochałeś...

Tristan: Wcale nie, jedyną osobą, którą kocham jest R.. Lottie

James: Chciałeś powiedzieć Rose...

James: Oszukujesz samego siebie, Tristan....

~*~

Autorka:

Miał być jutro, jest dzisiaj. 

Widzimy się dopiero za tydzień w piątek i sobotę. Jutro nie dam rady nic napisać, ponieważ:

A. Muszę się uczyć, bo w poniedziałek na dzień dobry mam sprawdzian z WOS'u 

B. Raczej wstanę dopiero po południu (pozdrawiam moją przyjaciółkę, z którą będę rozmawiać do późnej nocy)

C. Patrz punkt A i B

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top