#14
Rosalie's POV
To już jutro, wyjazd do Londynu. Razem z Ellie postanowiłyśmy jechać tam pociągiem, w końcu ile można jeździć samochodem?
Wstałam z łóżka o równo 8AM. Wzięłam szybki prysznic, po czym ubrałam się w jeansowe, krótkie spodenki z wysokim stanem, biały T-shirt oraz bordowy sweter. Na nogi założyłam czarne Vansy. Zeszłam na dół, gdzie siedział mój młodszy brat zajadając płatki z mlekiem. Poczochrałam mu włosy, na co Michael się skrzywił.
-Powiem mamie, że się we mnie zaczynasz- powiedział z pełną buzią płatków
-Mhm- burknęłam w jego stronę- tylko wiesz, mnie nie będzie w domu dzisiaj. I tak jakby mama nie da mi kary- odparłam zalewając herbatę
Mikey nic już nie odpowiedział tylko zajął się dalszym jedzeniem. Natomiast ja z kubkiem parującego napoju poszłam do salonu, przez który chyba tornado przeszło. Wszystkie papiery porozrzucane po stoliku i kanapie. Jakieś teczki, w których również znajdowały się dokumenty. Nie czekając dłużej, pozbierałam je tak, aby wszystko miało ręce i nogi. Po kilku minutach rozsiadłam się wygodnie na kanapie, włączyłam telewizor. Oczywiście, mama musiała zostawić na wiadomościach, które oglądała jakąś godzinę temu, zanim wyszła do pracy. Przełączyłam kanał na stację muzyczną. Popijałam herbatę, sprawdzając w telefonie portale społecznościowe. Po chwili dostałam wiadomość tekstową od Tristana:
Tristan: Hej, jak tam wstałaś? xx
Ja: Dzień dobry! Niedawno wstałam i muszę niańczyć do 11 mojego brata, dopóki ciocia po niego nie przyjedzie :(
Tristan: Rozumiem twój ból :/ my zaraz jedziemy na próbę. Jeszcze 6 dni, pszczółko :)
Ja: Właśnie wiem!!! Coraz bardziej nie mogę się doczekać XX
Odpowiedzi nie dostałam, co oznaczało, że poszedł na próbę. Odniosłam pusty kubek do kuchni, po czym go umyłam. Nakazałam Michaelowi pójść po jego rzeczy, bo ciocia Tamara za piętnaście minut po niego przyjedzie. Później dałam mu krótki wykład, że ma być grzeczny, bo jako jego starsza siostra nie mam zamiaru się za niego wstydzić. Młody chyba zrozumiał mój przekaz, ponieważ tylko pokiwał głową. Usiedliśmy razem na kanapie, zatracając się w jakiejś kreskówce, która leciała na Nickelodeon. Nim się obejrzeliśmy wybiła 11AM, co oznaczało, ze za być może pięć minut Michael opuści budynek. I tak się też stało, odprowadziłam brata do samochodu cioci. Ucieszyłam się, że wyjeżdża, bo całe wakacje będę miała go z głowy.
Weszłam do domu, znów przełączyłam na kanał muzyczny. Akurat trafiłam na All Night co sprawiło, że automatycznie zaczęłam śpiewać:
Sometimes I tend to lose myself when I'm out here on my own
I never seem to get it right, but I guess that's how it goes
Ever since you came around, can't nobody hold me down
You showed me how to find myself when I needed it the most
I've been up all night, no sleep
Cause I feel like I'm always dreaming
All night, no sleep
Cause I feel like I'm always dreaming
Wide awake, that's okay, as long as I'm with you
I'll be up all night, no sleep
Cause I feel like I'm always dreaming
~*~
Około 3PM moja rodzicielka wróciła do domu, zrobiłam dla nas obiad trochę wcześniej, żeby kobieta zjadła ciepły posiłek. Później wypiłyśmy kawę na tarasie łapiąc promienie lipcowego słońca. Rozmawiałyśmy na różnorakie tematy, od końca szkoły, po jutrzejszy wyjazd i koncert. Widziałam smutek na twarzy mamy, którego próbowała za wszelką cenę zamaskować. Postanowiłyśmy wyjść na zakupy, to zawsze poprawiało którejś z nas humor. Po niecałych trzydziestu minutach parkowałyśmy na podziemnym parkinu, jednej z tutejszych galerii handlowych. Przeczesałam włosy ręką, czekając na mamę przy aucie. Po chwili mogłyśmy zaszaleć na zakupach.
Po kilku godzinach spędzonych w galerii, i robiąc przeróżne zakupy od spożywczych po ubraniowe, zaszłyśmy do kawiarenki na kawę. Po złożeniu zamówienia zasiadłyśmy przy wolnym stoliku.
-Ellie dostała zaproszenie na ślub Alexa, rozumiesz?-zaczęłam temat
-Wspominałaś coś, zresztą wujek Oliver też nam przywiózł zaproszenie na ten ślub. Alex nie chciał przyjeżdżać, bo wie, że go nie lubisz- zagaiła
-No ale co poradzę. Nie przypadł mi do gustu już od małego.
-Wiem, kochanie, wiem.- poprawiła swoje okulary na nosie
~*~
Tristan: Hej, Mała. Jak życie?
Rose: Byłam z mamą na zakupach, kupiłam sobie sukienkę na wesele kuzyna XX
Rose: A u was? Jak przygotowania?
Tristan: No w miarę, że tak powiem. Con ma problem z ręką, ale wyliże się :))
Rose: To dobrze! Jestem strasznie zmęczona, cóż, spotkamy się za kilka dni, Tris <3
Tristan: Odpocznij! Ja idę się ogarnąć i lecimy z chłopakami na piwo! XDD
Rose: Miłej zabawy!
~*~
Autorka:
1) Tym rozdziałem kończymy oczekiwanie na koncert!
2) Skopany do d... także no.
3) Plis dajcie mi namiary na kogoś, kto mógłby zrobić dla mnie zwiastun! KCKCKCK
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top