*21*
[19:17]
Jensen: Gdzie jesteś?
[19:17]
Zoey: Wykładowca nas przytrzymał, ale już jestem blisko.
Weszłam do środka jak rozpędzony samochód, a obracając głowę w prawo ujrzałam Jensena przeglądającego telefon.
- Cześć, przepraszam za spóźnienie! Zwykle nie mam tego w zwyczaju, ale...
- Okej, okej. Nic się nie stało - wstał i zaczęliśmy kierować się w stronę pokoju. - Nie zdążyłem powiedzieć cześć - uśmiechnął się w moją stronę. - Kupiłem przekąskę - wskazał na papierową torebkę z logiem cukierni. - Ale wziąłem sernik, też mają genialny.
- Bez rodzynek? - zapytałam otwierając drzwi do pokoju.
- Tylko i wyłącznie.
*Jensen's POV*
Zoey wydawała się być inna niż inne dziewczyny, z którymi utrzymywałem kontakt. Nie udawała, że jest kim więcej niż naprawdę była. A jej rady, o których rozmawialiśmy w hotelu, były powiedziane w bardzo przystępny sposób jak na psychologa przystało. Wymieniliśmy się nazwami kont, abyśmy mogli rozmawiać przez Internet. Również wtedy znalazła mnie na Instagramie i zaczęła się śmiać z niektórych zdjęć. Chciałem zacząć ją obserwować, lecz kategorycznie zabroniła, ponieważ ludzie dociekaliby. Naprawdę ceniła sobie prywatność.
*Zoey's POV*
Nie chciałam, aby moje życie prywatne zostało w jakikolwiek sposób naruszone i zdziwiło mnie to, że Jensen zrozumiał moje zachowanie. Ale pomijając kwestie prywatności poczęstował mnie dobrym sernikiem, a ja jedyne co miałam do zaserwowania to czarna herbata. Usiedliśmy na starej kanapie, popijając parujący napar a ja włączyłam telewizor.
- O nie - powiedział Jensen podśmiewując się.
- O tak. Dzisiaj jest premiera nowego odcinka.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top