𝓢𝓱𝓸𝔀 𝓶𝓾𝓼𝓽 𝓰𝓸 𝓸𝓷


        A on grał dla niej i tylko dla niej, bo do tego był stworzony, w różnych wcieleniach, w wielu odsłonach będąc jej lubym, obserwatorem, towarzyszem dnia i tak do końca swego życia, które było wieczne, które końca nie miało choć się je bardzo skończyć chciało i przeklął to owe życie na każdej jego płaszczyźnie wiedząc, że grać dla niej już nie może ni razu, jego palce na klawiaturze fortepianu śladu po sobie nie zostawią, nie w melodii dla niej, nie w melodii dla ukochanej jego serca, serca spowitego ciemnością, które to ona jedyna rozjaśnić potrafiła.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top