xxxviii
daehyun wiedział, że nie byli źli. dla niego najlepsi, ale to, jaki tamtego dnia zdobyli rozgłos, przerosło jego najśmielsze marzenia.
umowa na support.
wziął urlop w pracy.
wywiady.
zrezygnował z pełnego etatu.
próby.
odpuścił sobie pracę.
zupełnie, jak oni wszyscy. jeden za drugim.
— warto było, co? — zapytała taehee, kiedy raz wrócił nad ranem i od razu padł na łóżko.
zbudził ją, ale jej to nie przeszkadzało. usiadła na łóżku i pomogła mu się zwlec na właściwą stronę materaca.
zasnął, zanim zdążył jej odpowiedzieć.
✖️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top