xxvi
nie zauważył, że od dłuższego momentu szedł w pojedynkę. przystanął. odwrócił się.
ona była daleko w tyle.
— daehyun... — nie słońce. nie, kiedy byli sami. — ja naprawdę nie chcę tam dzisiaj wracać.
tam.
miejsce, do którego myśli człowieka tak często uciekały w trudnych chwilach.
dom.
— wiem, taehee — powiedział. — wiem.
✖️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top