lvii
przyjęli go na próbę. dla niego było to lepsze niż nic. przysłużyło się to oglądalności, ale i zaszkodziło programowi. za dużo uwagi zaczęto poświęcać jemu, a zbyt mało gościom.
jego okres próbny stanął pod wielkim znakiem zapytania.
więc on pracował jeszcze ciężej, jeszcze bardziej starał się tłumaczyć swoim fanom, że nie powinni okupować miejsc, gdzie kręcili, a w międzyczasie odhaczał kolejne pozycje w swoim zapchanym, promocyjnym grafiku.
jednak, nieważne było, jak mało miał czasu, zawsze go znalazł, żeby przypadkowo wpaść gdzieś na korytarzu na taehee i zaprosić ją na kawę.
— pani producent! — wołał na jej widok. — znowu się spotykamy. co za zbieg okoliczności, bo właśnie myślałem o czymś nowym do...
i w tym momencie ona niezmiennie mu przerywała.
stopowała.
jednak przypominało to gaszenie wodą płonącej benzyny.
było bezskuteczne.
✖️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top