#4

~ Wieczór ~

Chłopak z trudem przekroczył próg drzwi. Odwrócił się i ukłonił lekko.

- Dziękuję za pomoc.- wyszeptał, a następnie zamknął drzwi.

Kiedy się odwrócił zobaczył rozgniewanego ojca, który od razu wymierzył mu cios w twarz. Jeongguk pod wpływem uderzenia, odrzucił głowę w bok, w tym samym momencie uderzając o drzwi wejściowe. W kącikach jego oczu pojawiły się łzy, kiedy poczuł ból w kostce.

W momencie kiedy Jimin miał już odchodzić, usłyszał uderzenie o drzwi. Odwrócił głowę i podszedł do nich. Usłyszał krzyk oraz ciche łkanie. Postanowił sprawdzić czy z chłopakiem wszystko w porządku, kiedy otworzył drewnianą przeszkodę, ujrzał mężczyznę kopiącego własnego syna. W żyłach chłopaka coś zawrzało. Podbiegł do napastnika JEGO króliczka i uderzył go najmocniej jak potrafił. Ten przewrócił się i już nie wstał, zbyt pijany. 

Jimin szybko podszedł do płaczącego Jeongguka i wziął go na ręce. Wyszedł z nim z domu młodszego i skierował się do własnego. 

~ Dom Jimina ~

Już na wejściu przywitał go jego kamerdyner. - Witaj w domu, panie Park.- powiedział i spojrzał na chłopaka, który trzymał w ramionach śpiącego już Jeongguka.- Czy wszystko z nim w porządku?- zapytał.

- Przynieś do mojego pokoju apteczkę.- poprosił i ruszył przed siebie. Wszedł na schody, kierując się na piętro. Przeszedł przez korytarz i z trudem wszedł do sypialni. Podszedł do swojego łóżka i położył nastolatka na miękkim materiale. Po chwili do pokoju wszedł wcześniej wymieniony mężczyzna z apteczką w dłoni. Jimin odebrał ją od niego i podziękował.- Możesz iść.- powiedział, a po chwili już go nie było. 

Ciemnowłosy usiadł na krawędzi łóżka i otworzył pudełko. Wyciągnął waciki, maści przeciwbólowe i wodę utlenioną. Nalał trochę zawartości butelki na wacik i przyłożył go do rany na ustach Jeongguka. Przemył ranę i przykleił do niej mały plasterek, a potem zajął się resztą twarzy. Później przyszedł czas na brzuch młodszego. Jimin podniósł koszulę chłopaka i nalał sobie trochę maści na dłoń, zaraz rozprowadzając ją lekko po skórze chłopaka. 

Kiedy już wszystko było zrobione, odłożył pudełko i przykrył brązowowłosego kołdrą, a sam położył się na podłodze. Oczywistym było że zanim poszedł spać, zażył kąpiel i załatwił wszystkie wieczorne czynności. 

~~~~~~~~~~~~

Tęskniliście?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top