8/12

6 dni później

Ubranie kleiło mu się do skóry, nawet kiedy wiatraczek działał na najszybszych obrotach. Dwa razy podlewał już dzisiaj kwiaty na zewnątrz, ale prawdopodobnie będzie musiał powtórzyć to jeszcze raz wieczorem. Upały były nie do zniesienia, choć zapowiadali załamanie i deszcz, także każdy wyczekiwał najmniejszej chmurki, jak objawienia z niebios.

Kręcone kędziory jeszcze bardziej niż zwykle zawijały mu się na spoconym czole. Siedział w najdalszym rogu pomieszczenia, obok małej lodóweczki na napoje i próbował wachlować się zeszytem do algebry, co oczywiście nie przynosiło większego skutku. Powietrze stało w miejscu. Specjalnie zamknął drzwi, żeby nie wpuszczać żaru z zewnątrz.

- Wiem, Bobby! Mi też gorąco.

- No co ty powiesz, cwaniaku? A myślałem, że jest globalne ozimnienie. Za to dostaniesz dzisiaj mniej wody.

- Teraz to już nie przepraszaj, za późno.

- No dobra, ale tylko dlatego, że cię lubię.

Żonkil: Czemu nie przyszedłeś dzisiaj na kosza? Kooki o ciebie pytał

Hoseok: Jutro mam ważny test z koreańskiego. Nie dam rady

Żonkil: Namjoon mało co nie dostał udaru, ale Jimin wylał mu na głowę wiadro wody XD Gdybyś widział jak Jin się na niego wydzierał. Twierdzi, że Namjoon mógł dostał szoku termicznego, a potem pół godziny go przytulał i wycierał własną bluzą

Hoseok: To było głupie, naprawdę mógł dostać szoku termicznego

Żonkil: Yoongi twierdzi, że Namjoona nie ruszy nawet cholera, więc wiadro wody też nic mu nie zrobi

Przez głowę przebiegła mu szybka myśl o zapytanie, co z Yoongim, ale powstrzymał się uszczypnięciem w ramię.

Żonkil: A propos Yoongiego. Jakiś dziwny chodzi ostatnio. Przygnębiony. Chyba laska go rzuciła

No tak, Aloes miał dziewczynę. Kupował dla niej kwiaty. Nie raz był u niego po bukiet dla swojej wybranki. Zawsze brał inne i Hoseok już nawet nie żegnał się z każdą roślinką.  Wiedział, że w rękach Yoongiego są bezpieczne.

Poznał go podczas tych wizyt, z każdą kolejną dowiadywał się czegoś nowego. Jego usługi stawały się coraz dłuższe, przygotowanie jednego bukietu zajmowało mu nawet godzinę, kiedy nie było klientów. Dowiedział się tylu fascynujących rzeczy o starszym, na przykład, że ma pieska Holly, że w nocy zmienia pozycję na łóżku i budzi się z głową w miejscu nóg, że lubi oglądać anime, śpiewał w szkolnym przedstawieniu, ale podobało się tylko jego siostrze i postanowił, że już więcej nie zaśpiewa ani przed publicznością, ani w samotności, najwyżej pod prysznicem. Dodatkowo ma mały tatuaż na łydce, który zrobił w tajemnicy przed mamą i uwielbia czekoladę z rodzynkami. Za te informacje odwdzięczał się swoimi tajemnicami i pierwszy raz w życiu czuł, że jest ktoś komu może zaufać i powiedzieć naprawdę dużo.

Teraz nie przychodził i to od ponad tygodnia. Może rzeczywiście zerwali.

Hoseok: Nie był u mnie po kwiaty dla niej od tygodnia. Może to i racja. Ale to tylko ich sprawa, lepiej się nie wtrącajmy

Do samego wieczora rozmyślał o domniemanym zakończeniu związku Yoongiego. Nawet podczas nauki na egzamin, kolacji, prysznica, przed sennych myśli.

A jeśli to przez jego kwiaty?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top