76

Lucyfer : *przychodzi na spotkanie* Przepraszam, że się spóźniłem, byłem zajęty...czymś.

Michael : *przybiega do pokoju widocznie rozczochrany* ON MNIE ZRZUCIŁ Z PIEPRZONYCH SCHODÓW!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Woooo rodzice Camio na jednym arcie *-* wreszcie coś takiego widzę
Cassandra to taka śliczna kobitka co nie?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top