57

Kevin : Czy to malinka na twojej szyi?

William : *rumieni się* Eeee nie...skądże tylko się potknąłem...upadłem i no...ym...

Kevin : Upadłeś...na czyjeś usta!

Dantalion : *krztusi się herbatą*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top