Włosy

Nic się nie stało.
Ash nie powstał niespodziewanie z martwych.
Nikt więcej nie rzucił cegłą w dom Yut Lunga.
Nie było żadnych zamieszek w China Town.
A Blanca...? Blanca nie wrócił...

Lee chyba miał nadzieję, że gdy stanie mu się coś złego, jego ochroniarz wróci do niego.
Nie stało się tak.
Może narazie nie było potrzeby i jeszcze nie stało mu się nic poważnego?

Dlaczego ciągle miał nadzieję, że mężczyzna do niego przyjdzie, dlaczego tak o tym marzył...

Z irytacją stukał paznokciem w kieliszek i coraz bardziej zatapiał się w swoich myślach, gdy przyszedł Terry Lin.
Nowy szpieg w China Town. Bo Sing stwierdził, że nie będzie już sługusować Yut Lungowi. I dobrze, niech sobie robi co chce. Przynajmniej raz na jakiś czas do niego dzwonił... Sing stał się dla niego trochę takim...

Słowo przyjaciel nie chciało przejść Chińczykowi przez gardło.

- Paniczu... - tyle razy prosił, aby nazywano go szefem, panem, cokolwiek. Panicz jest totalnie uwłaczające mu. Panicz to syn pana, więc nie ma nic do powiedzenia. Yut ma najwięcej do powiedzenia.

- Tak? - wstał, poprawiając swojego kucyka.
Włosy były dla niego cholernie ważne. Były takim symbolem jego niewinnej matki.
Pamiętał ją.

- nasi szpiedzy zanotowali, że dziś o trzynastej czterdzieści do NY przyleciał Eiji Oku...

Dla Yuta to jakby czas się nagle zarwał.
Ten głupi japoński chłopiec tu wraca...?! Zagotowało się w nim. Wszyscy go lubili i uwielbiali. Co w nim takiego fajnego? Nienawidził go, ale nie to teraz się liczyło.
Po co ten wieśniak tu wraca? Nie przyleciał by do Ameryki ot tak.
To musi mieć związek z Ashem.

Czyżby dziki kot powrócił do gry?

Jeden z jego ludzi go zabił. Podobno. Nie ma nad nimi pełnej kontroli, ale już ukarał za to ludzi. Asha mógł zabić tylko on.

Czy powrót gamonia ma jakiś związek z groźbami jakie Yut dostał?

Musi się dowiedzieć, że Japończyk przebywa.

Kochani moi drodzy. Cieszę się, że już nas trochę jest.
Komentujcie, bo wtedy rozdziały naprawdę będą szybciej, tak działam.

Wolicie częściej, ale krótkie rozdział jak ten czy rzadziej ale długie?

I jak się wam podoba? :3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top