Rozdział 4




Zaczynajmy!

Kuroko:
Inaba-san, jaki jest twój ulubiony kolor?

Kotoko:
<myśli> Wszystkie <uśmiecha się promiennie>

Kuroko:
<szepcze sam do siebie> Mam konkurencję -,-

Natsume:
A gdzie pytania do mnie? <mówi zdenerwowana>

Kuroko:
No już nie krzycz tak. Kagami-kun, czyń honory <patrzy się na Kagamiego znacząco>

Kagami:
Ale... No dobra to Natsume... <myśli>

Natsume:
Nie myśl tyle, bo się spocisz <krzyżuje ręce na klatce piersiowej>

Kagami:
Ej! Ale ty niemiła jesteś <foszkuje się>

Kuroko & Kotoko:
Przeproś go, bo się na zawsze fochnie <powiedzieli chórem>

Natsume:
Oj dobrze, sorki Kagami. Wybaczysz mi? <robi szczenięce oczka>

Kagami:
Ok, a więc Natsume - ulubiona cyfra?

Natsume:
4! 4 jest piękne i najzajebistrze na świecie! Okeej, mam pytanko w sam raz dla Kuroko, brzmi ono następująco: Dlaczego jesteś taki chudy i blady?

Kuroko:
Jestem chudy, ponieważ nie jem tak dużo jak Kagami...

Kagami:
Kuroko!

Kuroko:
<popatrzył na Kagamiego> Tak mam na nazwisko, Kagami-kun. Jestem blady, bo moje ciało składa sie w 80% z waniliowych shake'ów <wskazał na kubek po shake'u>

Natsume:
Aaaa, to dlatego! Spoko <wskazuje na Kotoko> Dajesz Kotoko!

Kotoko:
Więc.. Ulubiony film, Kuroko?

Kuroko:
Duch

Wszyscy prócz Kuroko:
<poker face>

Kuroko:
Co? <przekrzywił lekko głowę>

Wszyscy prócz Kuroko:
A nic nic <chórek>

Natsume:
A więc Kagami! Kim jest Alex w twoich kontaktach z telefonu? <uśmiech zboczeńca>

Kagami:
Cooo?! Skąd ty to wiesz?! To moja trenerka z Ameryki.

Natsume:
Ech... Kagami, ty nic jeszcze nie wiesz o tym świecie, dziecko drogie <kręci głową>

Kotoko:
Drogie? <śmieje się wrednie>

Kuroko:
Ech, Kagami-kun... Dobrze, Inaba-san, umiesz grać w shogi?

Kotoko:
Nie, a ty umiesz?

Kuroko:
Tak, kiepsko, ale znam osobę, która świetnie gra.

Natsume:
Ja umiem naparzać w shogi. Wygrałam wszystkie pojedynki, w których grałam!
<robi minę 'bitch please, I'm fabulous'>

Kagami:
Co to shogi?

Kotoko:
Taka japońska gra. Kagami, jaki jest twój ulubiony owoc?

Kagami:
Banany.

Wszyscy prócz Kagamiego:
<poker face>

Kagami:
Dziwni jacyś jesteście. Natsume, umiesz na czymś grać?

Natsume:
Na nerwach, w kosza i na fortepianie, ale rzadko. Czasem z Kotoko w święta gramy w duecie, ja na fortepianie, a ona na skrzypcach.

Kagami:
Łoo, nieźle. Ja gram tylko w kosza, ale gotuję dobrze.

Natsume:
Ale i tak w gotowaniu nie przebijesz Kotoko, jej jedzonko jest genialne!

Kuroko:
Tak jej bento było bardzo dobre <uśmiecha się>

Kotoko:
Dzięki <rumieni się>

Później gadaliśmy o niczym i o wszystkim, po czym Natsume przypomniała sobie, że ma wyciszony telefon. Miała 9 nieodebranych połączeń, a ja 16. Było gdzieś po 22 :O
Podziękowałyśmy chłopakom za spotkanie i wróciłyśmy do domu.



Nowy rozdzialik! Dużo pytań i odpowiedzi, czułam się jak w Zapytaj beczkę, ale coż...
Na tym kończę i do następnego rozdziału :)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top