Rozdział 3


Wiem, nie dodawalam nic, ale teraz będę, bo od 13 lutego mam ferie ^^ Będę bardziej aktywna lub coś w ten deseń, a na razie zapraszam do czytania :)


Gdy Natsume została u mnie na noc, prawie całą siedziałyśmy na łóżku i gadałyśmy o naszej nowej klasie, zarówno o Kagamim jak i o Kuroko.

- Kotokooo, wolisz Kagamiego czy Kuroko? - zapytała podekscytowana Natsume.

- Co?! J-ja nie wiem, o co ty mnie pytasz! Przecież dopiero co ich poznałyśmy - ją to już do reszty pogięło, na jakiej podstawie ja i ktoś... Okej Kotoko, uspokój się. To Natsume, wiesz jaka ona jest.

- Aaaaa, czyli Kuroko, co nie?

- NIE! - wrzasnęłam na całą chałupę.

- Dobra, to cię z nim spiknę, będziecie słodką parką ^w^

- Czy ty mnie chociaż przez chwilę słuchałaś? Powiedziałam NIE! Nawet go dobrze nie znam i nie mam jego numeru! - Co ta Natsume sobie wyobraża? Przecież ja go tak naprawdę jeszcze nie znam... Może jak go poznam... W sumie sama nie wiem.

- Oj tam, tylko sobie żartnęłam *kaszlu* w połowie *kaszlu* - położyła czarnego laptopa na kolana i zaczęła wyszukiwać jakiś film.

- Co tam szukasz? - zapytałam.

- Filmidła, bo spać mi się nie chcę - super, jest 3 w nocy, a ona chce film oglądać.

- Wiesz, że jutro do szkoły idziemy, prawda?

- Nooooo przecież wiem! To co robimy?

- Spać, bo nie wstaniemy - jejku, jaka ja odpowiedzialna xd

- Dobrze mamo! - wykrzyczała. Już nic jej nie odpowiadałam. Położyłyśmy się do łóżek (Natsume na materacu) i zasnęłyśmy.

☆ Natsume P.O.V ☆

No wreszcie zasnęła! Wyjęłam telefon spod kołdry i otworzyłam notatnik. Tam zapisuję moje plany i ważne rzeczy do których dołączyłam jedno postanowienie:

'Spiknę Kotoko z Kuroko.'

☆ Kotoko P.O.V ☆

Po zjedzeniu omleta i warzyw wyszłyśmy z domu, odziane w mundurki szkolne, poszłyśmy do szkoły. Na pierwszej lekcji mieliśmy historię, którą nawet lubię, więc nie miałam zbytnio problemów. Za to Natsume prawie zasnęła przez ględzenie nauczyciela, Kagami także. Na przerwie obiadowej chciałam zasiąść do mojego pięknego bento, kiedy nagle Natsume wyskoczyła z podłogi.

- Ko-to-ko! A co tam jesz? - powiedziała z uśmieszkiem Natsume.

- A drugie śniadanie. Niech zgadnę, chcesz troszku?

- Kagami! Kuroko! Kotoko nas nakarmi! - krzykneła uradowana Nat-chan, a wraz z chłopakami dosiadła się do mnie.

- Ale...co? jak...?

- To miłe z twojej strony, że częstujesz nas swoim bento, Inaba-san - odrzekł Kuroko.

- No, ty to jednak miła jesteś, ale nadal wolę Kuroko (so gay (͡° ͜ʖ ͡°)) - powiedział Kagami, biorąc do ust kawałeczek przyrządzonego przeze mnie kurczaka. Kuroko zaczął żreć ryż, a Natsume bekon xd

Nie wiedziałam, co powiedzieć (ja powiedziałabym 'wara od mojej paszy' XD)

Po skończonej przerwie obiadowej zostały nam dwie lekcje: matematyka i biologia, które minęły nam dość szybko.

Został już tylko trening chłopaków. Coś mi nie pasowało, a mianowicie, to nasz drugi dzień w szkole, a Kagami i Kuroko jakoś nadzyczajnie dobrze się dogadują (I ship it) No cóż, mnie nic do tego. Byłam już w drodze na salę, ale jak zwykle ktoś musiał mnie zatrzymać. Tym ktosiem okazała się Nat-chan z wymalowanym na twarzy uśmieszkiem.

- Kotoko, mam telefon Kagamiego - po czym pokazała mi owy telefon.

- Skąd ty...A nie ważne, jak go ukradłaś?

- Aaaa, był w jego torbie, to sobie go ukradłam.

- To może mu go oddaj, bo foszka strzeli i będzie po tobie.

- Oj tam! Wiesz, że z jego telefonu zdobyłam naprawdę ciekawe numery -ależ ona z siebie dumna.

- A do kogo? - ciekawość zawsze wygrywa.

- Do jakiejś Alex, do rodziców Kagamiego, do Tatsuyi Himuro, tego z Yosen i do Kuroko. Czekajtaj, wpiszę mu jeszcze nasze numery - klikając w cyferki na telefonie białowłosa wpisała nasze numery -,- Natsume odłożyła telefon Kagamiego z powrotem do jego torby. Kagami nawet się nie skapnął, że nie ma w torbie telefonu, no ale cóż.

Pod koniec treningu razem z Natsume namówiłyśmy chłopaków na wypad do Maka, żeby się troszku o nich dowiedzieć (był to jeden z głupich pomysłów Natsume) Oczywiście chłopcy się zgodzili i poszliśmy we czwórkę do Maka Po dotarciu zamówiliśmy jakieś żarcie, a chwilę potem rozpoczęła się magia jutjuba~

- Inaba-san, co się stało, że nas tu zaprosiłyście? - zapytał Kuroko, zasysając waniliowego szejka.

- Bo... - przecież nie powiem, że chce się o nich więcej dowiedzieć, bo to dziwnie zabrzmi.

- Ponieważ razem z Kotoko chciałyśmy zagrać z wami w prawdę i fałsz! - och, jak dobrze, że Natsume jest obok. Przynajmiej ona coś wymyśli na poczekaniu. Kagami i Kuroko wymienili się spojrzeniami.

- Okej, zagramy, ale to my zaczynamy -powiedzieli chórkiem. Nie wiem, ale czuję się, jakbym była na homorandce, ale co tam, więc grę czas zacząć...


Od czego by tu zacząć? Prosiłabym was o pisanie pytań do Kotoko, Natsume, Kuroko i Kagamiego, które pojawią się w następnym rozdziale. Tak, mogą być zboczone, bo wiem, że większość takie chce (͡° ͜ʖ ͡°)
Tak btw to nwm co napisać, więc tu zakończę i do następnego papa :*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top