Romance is a bonus book
Nasza główna bohaterka toczy wieczną wojnę ze swoim losem. Traci po kolei wszystko. Pracę, dom, rodzinę, męża. Zostaje z niczym. Mimo to wciąż zakrywa wszystko uśmiechem przed swoim przyjacielem z dzieciństwa. Po jakimś czasie udaje jej się znaleźć pracę w wydawnictwie, którego współprezesem jest właśnie jej przyjaciel.
Powiem tak... Wręcz znów zrobiłam sobie przerwę w połowie zanudzzona i gdyby nie to wydawnictwo, nie wiem czy dałabym radę to dokończyć. Po prostu nic innego niż typowy dla kdramy trójkąt miłosny (momentami czworokąt) się tam nie dzieje. Oglądanie jej szło mi bardzo oporne i rzadko miałam ochotę by włączyć kolejny odcinek. Tak naprawdę dopiero gdy znów zaczęłam ją oglądać koło dziesiątego odcinka pojawiły się jakieś ciekawe wątki poboczne.
Mnie osobiście jeszcze gryzie różnica wieku między głównymi bohaterami. Wiem że zadania na ten temat są podzielone. Jednym to nie przeszkadza innym, wliczając w to mnie, tak. Niby (jakieś) 10 lat to nie jest dużo, jednak jest ona widoczna. To po prostu widać po bohaterce. Chociaż czasem jej zachowanie nie odpowiada jej wiekowi. Dla niektórych wiek to tylko liczba i ja to rozumiem, po prostu to jest mój osobisty problem. Jakoś w ogóle nie przepadałam za główną parą. Widziałam w nich po prostu rodzeństwo. Chociaż podobno są najlepszymi przyjaciółmi od dziecka, a nic o sobie nie wiedzą...
Co nie zmienia faktu, że można za to dać plus twórcom, że poruszają temat różnicy wieku w związku.
Plus za wspomniany wątek LGBT. Mimo że był tylko ułamek sekundy na początku. Chociaż to i tak dużo jak na kdramę.
I aspekt, który zadecydował o tym, że dałam 3 gwiazdki, a nie 2 (poza całym wykonaniem) to porównywanie ludzi do książek i masa cytatów. Na prawdę idzie o tym dłużej pomyśleć.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top