Do prestiżowej szkoły sztuk scenicznych przenosi się syn prezeski jednej z największych wytwórni muzycznych w Korei. Fakt, że jest to chłopak bardzo podobny do naszego głównego bohatera, wzbudza zainteresowanie w całej szkole. Bardzo naszego głównego bohatera drażni fakt, że ludzie mają go za kopię tego popularnego trainee. Jednak ma to o wiele głębsze znaczenie gdy obsesja pani prezes sprawia, że jest zupełnie na odwrót.

Ciekawy zamysł, ale opowiedziany zbyt chaotycznie. W pewnym momencie nie ogarniałam co się dzieje z wątkiem matek chłopaków i po co. Nawet trudno mi było rozsądne złożyć myśli w opis tej dramy (a i tak chyba mi nie wyszło). Dodatkowo drama zdecydowanie była za krótka jak na ilość poruszonych wątków. Tu zdecydowanie był potencjał, żeby była to pełna drama. Ratuje też ją dobrze poruszony wątek przemysłu k-popu i fakt, że potrafiła nie raz zaskoczyć. Gra aktorska również nie powala, ale poza tym to bardzo ładna wizualnie drama. Co nie zmiana faktu, że czekałam na odcinki z niecierpliwością i na pewno obejrzenie jej nie było dla mnie stratą czasu.