Popularny szef kuchni postanawia otworzyć swoją restaurację w miasteczku, w którym przeżywał swoje dzieciństwo. Ma w tym interes... Chce dowiedzieć się więcej o zaginięciu jego siostry bliźniaczki gdy byli dziećmi. Łączyła ich niespotykana więź, dzięki której mogą odczuwać swoje wzajemne emocje. Ta więź powraca gdy zbliża się do jego znajomej z dzieciństwa, która też ma swoje tajemnice.

Jak ja to kiedyś nazwałam — to jest to, czym Riverdale próbowało być. Małe podejrzane miasteczko — w którym wszyscy się znają, porwania, morderstwa i zaginięcie jednego z bliźniaków przełożone humorem i wątkiem miłosnym — mniej więcej takie podobieństwa tam zauważyłam. Jednak to jak dobrze poprowadzona jest historia i jak dobrze są wykreowane postacie to nie ima się do tego co działo się w pierwszym sezonie Riverdale. Byłam totalnie wciągnięta w historię. Między bohaterami było czuć chemię, a postacie poboczne idealnie doprawiały całą fabułę. Komedia kryminalna totalnie w moim stylu. Zasłużenie była moją dramą lipca i z całego serca będę ją polecać.