Przyzwyczajony do samotności uczeń męskiego liceum postanawia zmienić coś w swoim życiu i chce przestać być wycofany. Próbuje wstąpić do rady uczniowskiej, jednak zimny wice przewodniczący czuje się źle w jego obecności, co mu to utrudnia. Za to przewodniczący rady uczniowskiej jest dla niego nadwyraz miły.

Już od pierwszego odcinka było wiadomo, że to luźne, zabawne szkolne BL niewyróżniające się fabularnie niczym niezwykłym. Dotychczasowe koreańskie BL poruszały przy okazji cięższe tematy i tutaj w końcu można od tego odpocząć. Do tej pory zastanawiam się, dlaczego TA IKONICZA scena z pierwszego odcina — której nigdy bym się nie spodziewała w koreańskiej produkcji — jeszcze nie poszła viral. W dotychczasowych koreańskich BL watek miłosny ograniczał się do głównej pary, by lepiej rozwinąć cięższe tematy. Tutaj głównie rozwijała się relacja między bohaterami do takiego stopnia, że pojawił się męski trójkąt miłosny — czego wcześniej nie było. Świetnie spędziłam przy niej czas, niecierpliwie oczekiwałam odcinków i cieszę się, że odcinki dram BL robią się dłuższe. Idzie się zakochać w każdym bohaterze, a cała dramka jest przeurocza.

Ktoś to nawet nazwał 'BOYS OVER FLOWERS but make it gay', co może jeszcze bardziej przybliżyć klimat dramki.