Do grupy teatralnej dołącza śpiewaczka, która zwraca uwagę lidera trupy. Tęskniąc za wolnością swojego kraju, wystawiają sztukę w swoim ojczystym języku. Jednak fakt, że są pod okupacją Japonii, zbyt często krzyżuje im plany.

Nie wiem, czy tylko mi, ale wydawało mi się, że wątek miłosny był bardzo przyspieszony. I może dlatego że zanim nie włączyłam pierwszego odcinka, kompletnie nie wiedziałam nic o tej dramie, ostatecznie nie były to do końca moje gusta. Dramka ma cudowny klimat, jest piękna wizualnie jak i pod względem historii. Cały czas coś się działo a fakt nawiązania do prawdziwej historii Korei, wciąga jeszcze bardziej. Porusza dość ciężki temat, a mimo to przyjemna z małą namieszką humoru. To bardzo wysoki poziom jak na minidramę. Historia miłosna również oparta na faktach a zakończenie można interpretować bardzo różne - może być i smutne i szczęśliwie.