Zyskujący na popularności projektant mody ma obsesję na punkcie tego, by nikt byle jaki nie nosił jego ubrań. W końcu spotyka osobę, która idealnie oddaje jego wizję projektów jednak przed nimi długa droga, by zrealizować współpracę.

To była moja drama styczna tylko dlatego, że dramy, jakie w tamtym miesiącu obejrzałam, nie świeciły wysokim poziomem. Trudno było mi wtedy cokolwiek wybrać na dramę miesiąca, a tą oglądało mi się najlepiej. Co nie zmienia faktu, że akcja była przyspieszona i ukrócona od samego początku. Ostatecznie nie wszystkie wątki zostały rozwiązane. No i, mimo że robiło mi się ciepło na sercu oglądając ich, to nie miałam się kiedy tym delektować i nacieszyć, bo akcja tak pędziła. Nie można za to tej dramie odjąć pięknych ujęć, dobrego poziomu aktorstwa i cudnej chemii między bohaterami. Jeszcze relacja głównego bohatera z ojcem... mód na serce. Dodatkowo coś w tej dramie jest takiego, że mogłabym się zdecydować na rewatch.