Rozdział 5

Jestem w... sama nie wiem gdzie. Co się w ogóle stało? Ściany pokoju są ciemnozielone, przysłonięte okna, biała pościel. Jak mnie przenieśli? Wstałam z łóżka, przecież nie mogę tak bezczynnie siedzieć. Podeszłam do szafy. Tak jak myślałam-białe ubrania, chyba to się nigdy nie zmieni. Obok niej znajdowały się drzwi do łazienki. Nie jest to żaden luksus ale czego można wymagać po takim miejscu?

Nagle drzwi się otworzyły. Weszła kobieta, może ma 40 lat, ubrana w białą sukienkę i różowe baletki. Włosy ma związane i zasłonięte chustą. Nie rozumiem. Po co to?

-Cieszę się, że pani się obudziła. Przyniosłam jedzenie. O 22 jest cisza nocna, proszę nie chodzić po korytarzach. Niedługo powinien przyjść pani lekarz, wszystko wytłumaczy. Dowiedzenia.

Wyszła i zostawiła mnie z tacą jedzenia. Pomidorówka i jakiś kotlet. Z głodu trzeba jeść wszystko, nawet jeśli dodała mi leki albo coś innego.

-Dzień dobry. – na sam głos upadłam na podłogę. Dlaczego nie słyszałam jak wszedł?- Przepraszam, że cię wystraszyłem, powinienem zapukać.

Pomógł mi wstać. Matko, jaki przys... O czym ja myślę? Ma piękne czarne włosy i ten uśmiech... Przestań! To twój lekarz!

- No dobrze, skończ jedzenie i rozpoczniemy rozmowę.

-No dobrze. Może się przedstawię, nazywam się Kyle i jestem twoim lekarzem. Opowiem ci wszystko po kolei, proszę nie przerywaj mi, później pozadajesz pytania. Więc tak, będziemy się spotykać 3 razy w tygodniu, w różne dni. Raz w tygodniu będziesz mieć kontrolne badania. Korytarze są oznaczone, więc nie powinnaś mieć problemu z orientacją. Kiedy nie będzie cię na stołówce podczas posiłku ktoś ci go przyniesie, choć bardzo chciałbym, żebyś przychodziła. Na zewnątrz nie możesz wychodzić sama i zawsze musisz powiadomić kogoś z recepcji, że wychodzisz. Nie wolno ci wchodzić na 3 piętro, jest ono przeznaczone wyłącznie dla personelu. Pytania?

-Na razie nie. Chyba.

- To dobrze.

- Ile masz lat?

-38.

- Taki stary jesteś? – nie mogę uwierzyć.

-Co? – zaczął się śmiać.- no dobrze, pora już na mnie. Gdyby coś się działo idź do recepcji.

- Okey. – po chwili- Czekaj!

-Tak?

-Jak się tu znalazłam?

-Musieli cię uśpić na chwilę. To tajne miejsce.

- Dlaczego tajne?

- Bo najlepsze i tylko wyjątkowe osoby tutaj trafiają.- mówiąc to puścił do mnie oczko.

***** 

Mam nadzieję, że się podoba. Następny postaram się dłuższy zrobić i dodać więcej akcji. Co byście chcieli, żeby się tutaj pojawiło? 

I wg niektóre rozdziały będą pisane z perspektywy Zero - dowiecie się wkrótce o nim coś więcej. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top