Rozdział 5
Julka przychodzi do mnie codziennie, bardzo ją polubiłem ^^. Jak zwykle Julka przyszła do stajni w wcześnie o godzinie 8 wzięła mnie do stanowiska i wyczyściła porządnie. Nagle do sąsiedniego stanowiska przyszedł jakiś odpicowany chłopak z białym ogierem. Nie podoba mi się to. Julka gdy to zauważyła odrazu z uśmiechem na twarzy przywitała się :
- Hej jestem Julka, a ty?
- Andy - powiedział z pogardą
- Jesteś nowy? Nigdy Cię nie widziałam - dodał Julka
- No - powiedział krótko
- Jak ma na imię twój koń? - spytała Julka
- White, jest to mój najlepszy koń - odpowiedział szorstko
- Śliczny - powiedziała z zachwytem Julka (Jestem zazdrosny >:( ) Julka była zaopatrzona w tego konia więc zarżałem aby zwróciła na mnie uwagę. I nagle się ockneła i powiedziała :
- A tak to jest mój koń Zefir
- To nie ma prawa nazywane być koniem - parskną śmiechem Andy
- Co? To jest piękny i cudowny koń fryzyjski a twój to jakaś odpicowana szkapa, która pewnie tylko pachnie i stoi w boksie - wykrzyczała Julka
- Akurat nie moja droga, White brał udział w wielu konkursach Grand Prix, wraz ze mną - odpowiedział Andy
- Phi - odparła Julka
Wzięła mnie szybko odpieła mnie od stanowiska i wyszła.
- Uważaj na tą szkape - Krzyknął za nami Andy
- Debil - powiedziała Julka do mnie
Zarżałem na potwierdzenie. Wyszliśmy ze stajni i Julka zobaczyła że zapomniała mnie osiodłać.
- Kurde nie wrócę tam bo tam jest Andy - odparła ze smutkiem
Zamyśliła się nie chwile i rzekła :
- Raz kozie śmieć, choć Zefir - powiedziała kierując się w stronę stanowiska przy którym był Andy, gdy nas zauważył odrazu odpowiedział :
- Zapomniało się szkapa osiodłać? - zaśmiał się widząc Julke wchodzącą z powrotem do stajni
- Możesz stulić dziób? Myślałam że się poznamy i zaprzyjaźnimy, a ty co? Wyśmiewasz się ze mnie bo zapomniałam konia osiodłać? Andy'emu mina zrzędła i wyszedł ze swym koniem na hale. Julka była roztrzęsiona.
Osiadłała mnie i wzięła na hale gdzie był Andy eh... Julka widziała jak skakał przez naprawdę wysokie przeszkody około 1,5 m. Julka skakał tylko 1 m ale się tym nie przejmowała. Gdy Andy nas zauważył ze smutną miną podszedł do nas i zaczął rozmowę :
- Um... Julka Przepraszam Cię za to że wyśmiewałem się z ciebie i Zefira. Zefir to piękny koń tak samo jak White - zaczął przepraszać lecz Julka mu przerwała
- Aha... - patrzyła na niego z góry a on znów zaczął :
- Bo wiesz ja nigdy nie miałem przyjaciół... Moi rodzice są bardzo bogaci i wszyscy "przyjaciele" byli tylko dlatego... A ty przy stanowisku powiedziałaś że chciałaś mnie poznać i zaprzyjaźnić,po tym co powiedziałem i jaki byłem dla ciebie.... Wybaczysz mi i zaczniemy od początku?
Po chwili zastanowienia Julka odparła :
- Jak Ci zależy to czemu nie - posłała mu wesoły uśmiech
On przybliżył się swoim koniem do mnie i przytulił Julke, była zszokowana ale odwzajemniła uścisk. Jeździliśmy z Andy'm i White przez całą lekcje gadając. Ja rozmawiałem z White i dowiedziałem się że ma boks obok mnie. Po lekcji Julka, Andy i my poszliśmy do stanowisk. Julka wyczyściła mnie a Andy White. Potem gdy odpowadzali nas Andy spytał Julki :
- Julka?
- Tak?
- Mam pytanie czy chciałabyś wybrać się ze mną w teren w sobotę?
- Oczywiście! - krzyknęła Julka
- Uf... To dobrze bo myślałem że odmówisz po nasym pierwszym spotkaniu- Andy zrobił smutną minę
- Rozchmurz się, zapomnijmy o pierwszym spotkaniu ok?
- Em... Ok
Gdy byłem w boksie z White zobaczyłem jak Andy i Julka wychodzą razem ze stajni, ciesze się że się pogodzili ^^.
×××××××××××××××××××××××××
Długi ten rozdział XD
Jeśli już tu jesteś chciałbym prosić Cię o głos i komentarz, dla ciebie to niewiele ale dla mnie sporo znaczy \(*.*)/
×××××××××××××××××××××××××
TJ
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top