Cześć 17

BUUM!! Powracam na stare śmieci i zaczynam pisać dalej naszą książkę :)
Nie przedłużając zaczynamy :

Julka, Andy,Mia i Kamil ostatnio bardzo się zaprzyjaźnili inaczej mówiąc są nie rozłączni. Dziś w naszej stajni zostanie urządzona "Noc filmowa" i wszyscy podopieczni naszej 'rodziny' tu będą. Na razie jest godzina 11:30 i w stajni jest nasza paczka i kilka innych osób (Norbert, Ola, Roxi, Anastazja i Tobiasz). Wszyscy szykują się na spotkanie, na spotkaniu będzie jeszcze kilka innych osób (Darek, Liliana,Diana, Emil, Liu, Amanda, Evan oraz Adam - nasza cała 'rodzina'). Tylko Ja, Julka i Andy się obijamy i nic nie robimy... Nasz niebieskooki (Chodzi o Kamila) pomaga Mii przygotować przekąski. Norbert coś majstruje przy projektorze. Ola wyszła dokupić kilka rzeczy, jakieś talerzyki, kubeczki. Anastazja i Tobiasz sprzątają stajnie i boksy. A Roxi pomaga Pani Monice ogarnąć wszystkich.
- Julka, Andy! - zawołała Roxi
- Co? - krzykęli Julka i Andy chórem
- Może byś Cie pomogli? - dodała Panj Monika
- Eh... No dobra - powiedział Andy
- Co mamy zrobić? - zapytała Julka
- Może nakarmić konie, hmm?- powiedziała Roxi
- Wody też dać? - zapytała Julka
- Julka? - zaczęła Monika
- Słucham?
- Ty jesteś na pewno zdrowa? - powiedziała Pani Monika
- Hy? Jestem? - odpowiedziała Julka
- Przecież mamy automatyczne poidła... - powiedziała Pani Monika
Momentalnie Andy wybuchł śmiechem a Julka z nim
- Julka no już idź bo mnie dobijasz - powiedziała Monika
- Własnej - dodał nasz kochany Andy
- A ty Andy z racji że ją tak bardzo lubisz pomożesz jej - dodała Monika
- Ej... - burzył się Andy
- Raz, dwa, trzy już was nie ma
- Już idziemy, ta chodź Andy - odpowiedziała Julka ciągnąc za sobą Andy'ego ,który chciał jeszcze dyskutować...

Czyż oni nie są wspaniałą parą?

------------------------------------------------Z widzenia Julki-----------------------------------------------------------

Ciągnęłam za sobą Andy'ego aby mi pomógł przy karmieniu koni ale on mi się buntuję >.<
- No chodź! - Krzyknełam na niego
- Nie! - powiedział ,chcąc się ze mną droczyć
- Nie? Czyli nie chcesz mi pomóc?
- Nie! - odpowiedział "nasz bohater"
- Ok - powiedziałam puszczając go i odchodząc do spiżarni
Andy stał zdziwiony moim zachowaniem i od razu przybiegł do spiżarni i zaczął przepraszać
- Julka NO PRZEPRASZAM :'(
- Za co? - zaczęłam się droczyć
- Że nie chciałem Ci pomóc - zaczął tłumaczyć Andy
- Oj no dobrze już :* - powiedziałam całując Andy'ego w policzek
Andy cudem ogarnął się i pomógł mi w karmieniu.
Jest już 19:50 za chwilę zaczynamy naszą nockę. Wszystko już przygotowane : przekąski, picie, projektor. Reszta 'rodziny' już się zjawiła i Pani Monika zaczęła noc małą przemową :
- Witam naszą małą rodzinę ( 17 osób i to jest mało). Dziękuję za przybycie i osobowych które pomagały bardzo dziękuję a teraz aby nie przedłużać zaczynamy naszą 'Noc filmową'.
Nasze spotkanie zaczęliśmy od oglądania filmu 'Na grzbiecie wiatru' której reżyserką jest CatherineLoveHorse
Ja, Andy i Mia oglądaliśmy to ale jest to super film i oglądaliśmy go jeszcze raz :). Gdy zakończył się pierwszy film z naszej listy postanowiliśmy zamówić pizze. Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy. Pizza była około 22:00. Była bardzo smaczna i nie zostało ani kawałeczka. Po posiłku wróciliśmy do oglądania, na drugi ogień poszedł film 'Przez szklany most' (ja wymyśliłam tytuł... Ciekawe czy jest taki film XD). Miejscami film był starszy i przytulałam się do Andy'ego, który też wyglądał na wystraszonego :'D. Film trwał prawie 3 godziny. Gdy ponownie skończyliśmy oglądać film, Roxi zaproponowała zabawę w butelkę (normalnie jak Jeff X) ). Wszyscy się zgodzili (nie to nie była rozbierana gra ;D). Po prawie godzinie znudziło nam się to i poszliśmy posprawdzać co u koni. Wszytko było w normie oprócz jednego szczegółu.... Bell była w boksie razem z Zefirem ;-; jak oni się tam znaleźli razem? Byli przecież w osobnych boksach.... Gdy chciałam zabrać Zefira do jego boksu to opierał się jak dziki, więc go zostawiłam w spokoju i odchodząc dodałam :
- No dobrze, dobrze siedź ze swoją ukochaną Bell
Zefir posłał mi mordercze spojrzenie, chyba mnie za to zabije jutro na lekcji (wracącenie Zefira - Oj tak, zobaczysz >:D). Była godzina 03:50 i zabieraliśmy się za ostatni film jakim był 'Jak to się zaczęło' (film wymyślony przeze mnie o creepypaście (horror)). Film był straszny alr oglądałam go z zainteresowaniem ponieważ Kocham creepypasty. Co jakiś czas zerkałam na Andy'ego on trzęsł się ze strachu (co mnie bawiło). O godzinie 06:15 skończyła się nasza 'Noc filmową'. Pani Monika Podziękowała nam wszystkim że byliśmy grzeczni itp.
O godzinie 06:30 zaczęliśmy się rozchodzi do domów. Według mnie ta noc była wspaniała :D

×××××××××××××××××××××××××
No dobra wróciłam i zamierzam skączyć tę książkę. I zacząć ponownie pisać zodiaki :) mam nadzieje że się cieszycie :)
×××××××××××××××××××××××××

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top