Rozdział 4

Jeon.pov
-Jak zwykle nic ciekawego...-mruknąłem pod nosem.-Wyjdę się przejść.-Pomyślałem.
Ubrałem buty,wziąłem portfel telefon oraz klucze i ruszyłem w stronę parku.

Jimin.pov
Usiadłem pod oknem,a chwile później podeszła do mnie kelnerka z menu. Wybrałem Latte oraz ciasto czekoladowo-miodowe. Po paru minutach spojrzałem za okno i zobaczyłem coś a właściwie kogoś.

-Moje maleństwo.-Pomyślałem.-Aish...Jak mogłem zapomnieć!-Syknąłem cicho i wyjąłem telefon.

Chim: Witaj króliczku...

W chwili kiedy wysłałem wiadomość otworzyły się drzwi w których stanął Jeon. Od razu poszedł do stolika pod oknem tylko po drugiej stronie. Kiedy odczytał wiadomość zmarszczył uroczo nosek i odpisał:

Bunny: Eh a miał to być miły dzień -_-

Chim: A ja niby jestem nie miły?

Bunny: A żebyś wiedział.

Chim: Kropka nie nawiści...?

Bunny: .

Bunny: .

Chim: Ej słoneczko nie obrażaj się ;)

Bunny: Spadaj ^^

Chim: Zmieńmy temat...Co teraz porabiasz?

Niestety nie otrzymałem odpowiedzi ponieważ podeszła do niego ta sama kelnerka co kilkadziesiąt minut obsługiwała mnie i przyniosła mu kakao z sernikiem.

-Czyżby mój Kookie często tu przebywał?-Pomyślałem i dostałem odpowiedz zwrotną

Bunny: Piję kakao i zajadam się serniczkiem :))

Chim: Czyli nie tylko ja jestem w kawiarni co? *lenny*

Spojrzałem na Jeona który rozglądał się za wszystkimi aż w końcu zawiesił na mnie wzrok. Spojrzał na mnie zszokowany i...Wkurzony? Ciężko określić...

Jeon.pov

To są chyba kurwa żarty! Idę dzisiaj do Tae na noc i wstałem z uśmiechem na twarzy a wejdę do jego mieszkania z miną jakby zabili mi psa.

-Zajebiście...-Westchnąłem cicho

Bunny: Jak nie miło Cię widzieć -_-

Chim: Spójrz przed siebie...

Zrobiłem jak napisał i od razu rzuciła mi się w oczy jego tleniona blond czupryna.

-Czego?-Warknąłem.

-Ale jesteś do mnie pozytywnie nastawiony.-Zaśmiał się i ponownie na mnie spojrzał.

Chciałem już mu odpowiedzieć ale dostałem wiadomość od Taehyunga.

Alien: Kook już możesz do mnie przyjść. Wiem że jest dopiero szesnasta ale jest już odkurzone i wgl c'nie? Więc jak chcesz to przychodz :)

Bunny: Już idę ;)

-Sory Park ale ja się zbieram. Do nie zobaczenia.-Powiedziałem i ruszyłem pod dom Tae.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top