Rozdział 1
Jak są jakieś błędy to proszę napiszcie 🙂
Jeon.pov
Taehyung!-Zawołałem mojego przyjaciela, który jak zwykle podpieprzał mi słodycze z szafki.
Tak?-Zapytał z wypchanymi polikami-Stało się coś?
-Nie...No w sumie to tak. Czy za każdym razem kiedy do mnie przychodzisz musisz obczaić MOJĄ-Podkreśliłem ostanie słowo-szafkę oraz lodówkę? Po minie Tae można było wywnioskować że się poważnie zastanawia.Ale spokojnie on nawet jak widzi bluzki w sklepie i wyglądają one identycznie musi się zastanowić która wygląda na nim lepiej.
-Tak...Nie moja wina że akurat kiedy przychodzę jest ona zapełniona!-Krzyknął Tae-Za 20 minut jestem umówiony z Sugą.
-Wiem mówisz o tym spotkaniu od wczoraj.-Powiedziałem z lekką nutką sarkazmu.
-No to jak wiesz to ja w takim razie spadam.-Powiedział i zaczął zakładać buty.-Narazie!
-No to do końca tygodnia się nie zobaczymy.-Pomyślałem.-Znając Yoongiego Taehyung będzie chodzić jak kaczka więc go z domu napewno nie wypuści...
Jimin.pov
Jak zwykle siedziałem u Yoongiego w domu czekając aż ten pajac wróci ze sklepu bo on jak to on zapomniał o dzisiejszym spotkaniu z Taehyungiem. Cukier chyba powinien brać jakieś tabletki na poprawę pamięci bo ostatnie akcje jakie odstawił tylko potwierdzają jego problem z pamięcią. Tydzień temu zaprosił mnie do siebie na noc gdyż Taehyung miał nocować u tego uroczego chłopca Jeona. Yoongi jednak zapomniał o tym że jego ojciec przyjeżdża do niego w sprawie czegoś tam...Szczerze nawet mnie to nie interesuje.I co w związku z tym? Dosłownie wypieprzył mnie za drzwi a poźniej napisał na Kakaotalk że przeprasza ale wyleciało mu to z głowy...A Trzy dni temu miał wybrać się ze mną do klubu to on jak to on zapomiał o spotkaniu ze swoim kuzynem. No i dzisiejsza akcja z prezentem dla Tae. Niedługo Suga ma imieniny a ja zastanawiałem się co mu kupić...
Kiedy Yoongi wrócił postanowiłem mu nie przeszkadzać i ruszyłem do swojego domu. Jak zwykle przywitałem się z pustym domem( Gabciu pozdrawiam😂 ♥) i ponownie zacząłem sprawdzać co ''ciekawego'' w świecie gdy nagle dostałem sms'a od Mina...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I tu zakończę...Wiem że rozdziału nie było ponad tydzień, ale po 1.uczyłam się do dwóch testów...Których z resztą nie było i miałam takiego wkur** że odechciało mi się wszystkiego a po 2.Miałam wcześniej napisany rozdział ale Wttp usuną mi cały pov.Jimina dlatego jest taki krótki...Mam nadzieję że rozdział chociaż trochę się podobał bo pisałam go trochę na siłę :/
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top