•••••••
-----------
Promienie słoneczne dostały sie do mojego pokoju.Zaspanym ruchem wstałem z mojego łoża i czekając aż jakaś służąca mnie ubierze poczułem zapach świeżego chleba oraz czerwonego wina.
Miałem dziś wyjść za mąż,mimo że preferuje kobiety rodzice kazali mi za niego wyjść.Ten mężczyzna z maską szopa miał coś w sobie czego inni nie zauważali,była to dość toksyczna relacja, nie był jak inne moje zwiazki,można było myśleć że wszystko sie układa dopóki nie dowiedziałem się że on jest ze mną dla pieniedzy i tylko udaje ze mnie kocha.
Na początku obwiniałem siebie za to że mnie olewa,myślałem że robie coś źle,lecz pewnego razu przyszedł do mnie,szop w kolorowej kurteczce z kapturem na głowie podszedł i powiedział mi to prosto w twarz.
-Słuchaj Julek-zaczął-Musimy sie rozstać.Dla ELLL GOBLINOOO nie byłeś czymś wiecej niż bankomatem.
Po tych słowach odwrócił się na pięcie i odszedł zostawiając mnie na dachu w samym środku miasta Sarajewo.Pomyślicie pewnie że w sumie dobrze że powiedział mi to prosto w twarz zamiast udawać że mu zależy.Ja niestety siedząc na dachu przechodziłem ciężką i chwile.
-Mam bogatych rodziców ale to nie znaczy że jestem cholornym Bankomatem- zwyzywałem ex narzyczonego i powoli udałem się do zejscia z dachu.Schodząc na dół ułamał się jeden szczebel i spadłem na dół.
W ostaniej chwili poczułem że ktoś mnie złapał,nie byłem w stanie otworzyć oczu,szok który mną zawładnął niepozwolił mi się ruszyć.Mój oddech stał się szybszy a moja biała szata powiewała powoli na wietrze.
Po chwili otworzyłem oczy i ujrzałem bruneta.Uśmiechnął sie czule do mnie i puścił mnie przez co spadłem i uderzyłem mocno w kostke brukową.
-AŁA KURWA CO ROBISZ CHUJU GARBATY?!-Krzyknąłem na co ten parsknął śmiechem i poszedł dalej.
Poszedłem za nim z lekkim grymasem na twarzy
-Tak bez żadnych przeprosiń? Nie pojebało pana? Wie pan kim jes-Nie dokończyłem,odezwał sie nieznajomy
-Ja nigdy nie przepraszam,nie pojebało mnie i weź gościu nie Ego Topuj bo nastepnym razem cie nie złapie-Ruszył szybszym krokiem i zniknął za rogiem.Przyznam podniecaja mnie tacy Bed Boye.Obiecałem sobie że gdy go następnym razem zobacze nie odpuszecze póki sie z nim nie umówie.
________
Kilka dni później wychodząc ma miasto zdziwiłem się gdy zobaczyłem pogode.Nigdy nie widziałem burzy w Jogusłwi,dobrze ze miałem parasol przy sobie bo bardzo bym zmukł (od autorki~ bo woli byc mokry przez Judasza znaczy co).Idąc ciemnymi uliczkami usłyszałem jak ktoś sie kłóci,podeszłem w kierunku głosów i wychylając sie zza ściany zauważyłem że El Goblino napierdala sie z tym Bed Bojem co spotkałem wczoraj.Kłótnia trwała dobre 12 minut gdy nagle usłyszałem coś czego sie nie spodziewałem.
-Julek jest mój zostaw go- usłyszalem głos bruneta,zdziwiło mnie to ponieważ poznalismy sie wczoraj.Nagle dostal ciosa od El Goblino.
-Pochłonie cie klątwa El Goblino, nie masz szans z GIGA El Goblino-wyjął pistolet z kabury i strzelił do niego po czym uciekł.
Przyglądałem sie krwawiącemu ciału Judasza,bo tak do niego mówił Szop przez całą kłótnie, gdy uznałem że musze mu pomóc.Podbieglem do niego
-Gdzie dostałeś? Prosze powiedz mi- pierwsza łza spłynela mi po twarzy
-G-gdzie mi koszule swoimi marnymi łzami brudzisz- powiedział co mnie zasmuciło.Wyjąłem notes z dupy po czym powiedziałem
-Akszyli w scenariusz mówisz że dostałeś w okolice nerki i dusisz sie krwią a ty tak nie ładnie sie do mnie odzywasz.Zacznijmy jeszcze raz-schowalem notes
-Gdzie dostales?-łza popłyneła mi po policzku
-W okoloice nerki- powiedział po czym ciepła czerwona ciecz zaczela cieknąć z jego ust
-O mój boże musze zadzwonic po karetke, nie znam sie na medycynie-wyjąłem telefon i wpisałem numer 429416 po czym szybko go usunąłem
-Kurwa jebane przyzwyczajenie-tym razem wipsałem poprawnie numer alarmowy po kilku minutowej rozmowie z operatorką karetka dojechała na miejsce,po szybkim zatamowaniu krwawienia i włożeniu mojego ukochanego do pojazdu ta odjechała a ja wraz razem z nimi.
Po kilku godzinnej operacji lelarze oznajmili ze udało sie go uratpwać a ja mogłem go odwiedzic odrazu po niej.Gdy wszedłem do sali nasze wzroki skrzyrzowały sie a ja niepewnym krokiem zbliżyłem sie do poszkodowanego.Mężczyzna wstał do pozycji siedzacej i nadal patrząc na mnie oznajmił
-Powinienem ci to powiedziec przy naszym pierwszym spotkaniu-przy słowie "pierwszym" stwożył ze swoich dłoni cudzysłó co mnie lekko zdziwiłk ale nie przerwałem mu
-Jestem El Borsuko, to zawsze byłem ja,pokochałem cie od razu,gdy sie spotakliśmy uciekł szybko bo zauważyłem że El Goblino nas podgląda,chciałbym cie wtedy pocałować,poczuć smak twoich ust na moich,chiałbym by ta chwila trwała wiecznie-zrobił mała przerwe,najwidoczniej sie zapowietrzył-bylem zazdrosny o ciebie i Goblino ale nie chciałem tego pokazać.
Gdy skończył opadł na poduszke i westchnął głośno.Niepewnym ruchem złączylem nasze wargi,na początku zszokowany brunet nie oddał pocałunku.Chciałbym by ta chwila trwała wiecznie,by nasze wargi nigdy nie musiał sie rozłączać,nie chciałem go stracic wręcz błagalem by był tylko mój.
________
Po kilku miesiącach wspólnych planowań uknuliśmy jak porwać El Goblinio, wszystko szło zgodnie z planem, porwanie,zdobycie informacji oraz zabicie go.Ukradłem mu strój a jego ciało zakopaliśmy w stolicy pieknej Jogusławi-Sarajewie.Ja,jako El Goblono,oraz MÓJ CHŁOPAK zaczeliśmy napadać na Kasyna,Jubilery,małe Banki.Na samym końch zajelismy się Głównym Bankiem, ucieklismy z całym łupem a w środku był Sygney Rodziny Rightwill.Ni chuja nie wiem kim jest ten typ ale umówiliśmy się z nim,znajdując jego numer na twiterze, pod pretekstem oddania mu Sygnetu lecz tak naprawde zamiast oddać tą Birzuterie,zajebalismy mu jego auto,pieknego Astona Martina.Między innymi tak kończy sie moją historia z Judaszem Iskariotem znanym jako El Borsuko i mną-Juliszem Cezarem-znanym jako El Goblino
---------
Misie kolorowe mam nadzieje ze sie podobało i nie jestescie zawiedzeni tą historią
Pomysł na napisanie tego podsunela mi dziewczyna z twittera
Nick: altough_13
Historia odnosi sie do dzisiejszego Eventu na 5city
(19/20 grudnia 2021) 1 z 10
Pisane:20.12.2021
Opublikowane 20.12.2021
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top