nominacja 26,27,28,29,30
Od Dean_Winchester06 , gabbikk oraz sweet_stupid_angel <33
1. Niedźwiedź W Dużym Niebieskim Domu, Marta Mówi, Muminki, Clifford, (ogólnie prawie wszystko, co leciało na MiniMini+ w latach 2005-2012) Phineash i Ferb
2. Tak. Starszą siostrę. Jakie? Cudowne, wspaniałe, najlepsze <333
3. Prawie codziennie coś innego, bo kem obiady w szkole, ale jeśli jest jakiś wolniejszy weekend w domu (czyt. środek wakacji) to najczęściej mam albo pomidorówkę mojej babci, albo moje spaghetti.
4. Zależy od wakacji, każde są inne. Ale ostatnie spędziłam głównie na rowerowych wypadach "na ciastki" i na lody z moimi przyjaciółkami. A ostatni tydzień na domówkach z przyjaciółmi, którzy przychodzili do mnie w najmniej oczekiwanych momentach.
... Ja chcę wakaaaacjeeeeee
5. Felicja, Aleksander, Amelia, Nikodem, Emilia, Alicja, Teodor, i moje imię też lubię~
6. Felicia, Amy, Meggie, Lucy (tak), Samantha, Jack, Joe, Sundance, Samuel, Chris, (i oczywiście, w imię Boga - ) Chuck.
7. Myślę, że dwójkę - trójkę. (Raczej stawiam na drugą opcję) Na pewno nie chciałabym mieć tylko jednego dziecka.
8. Wait...
A druga od Wikusia_Winchester5 , mvxqd7 i również sweet_stupid_angel ~
1. Łucja, Luśka, Lucek, Lucjan, Luczjana, Łusia/Łosia, Luci, Luizjana. Do wyboru, do koloru, jak kto woli.
2. Eeee... Najpierw było moje imię. (Znaczy najpierw był Bóg i Amara, ale ciisiii) Później użyłam użyłam zamiennika - lucy. A następnie uznałam, że muszę mieć w pseudonimie coś z SPN, a Lucyfer bardzo pasuje, więc... Po prostu -Lucy_fer- (ale wcześniej jeszcze było lucythefish, to przez moje zainteresowanie UNDERTALE'm i rybką Undyne, z którą się utożamiałam)
3. Tak. I to dużo.
4. Nieeeee. Nie umiem wybrać ok.
5. Miętowy i żółty
6. Wieczór
7. To prawie tak, jak z piosenkami.
8. Zależy kiedy... Ale najczęściej serial ;P
9. Milka. Ale Kinder też kocham <3
10. Z jagodami. Ale najbardziej lubię z kapustą i grzybami, albo mięsem.
11. Rozlewam po całym talerzu.
12. Może nie "znienawidzony" ale na pewno go nie lubię. A raczej ich: matma i fizyka. Dwa przedmioty kompletnie bez duszy, nauczycielki to definitywnie demony, i pomimo tego, że całkiem dobrze idzie mi z tych przedmiotów i nawet prawie wszystko rozumiem, to i tak tak bardzo nie mają duszy, że się tam duszę. O.
13. Oczywiście, że się spóźnić.
14. Katar, bo przy katarze, siedzę z paczką chusteczek przy serialach, a przy kaszlu, ksztuszę się i nie da się w tedy nic obejrzeć.
15. Za chwilę...
I... Znów od gabbikk
1. Bezsilność w wielu sytuacjach, takich, jak zabójstwa, gwałty, wojny, kradzierze, ogólne problemy lub depresja niektórych osób. Ogólnie bezsilność w czasie zagrożenia na większą skalę.
2. Ekstrawertykiem, definitywnie.
3. Moim planem na życie jest:
~ dostać się do trzeciego liceum w moim mieście (już prawie załatwione)
~ skończyć z zadowalającym wynikiem szkołę średnią i muzyczną
~ dostać się i zdać studia aktorskie z kierunkiem musicalowym
~ od razu po tym ruszyć w świat. Podróżować (głównie po Stanach Zjednoczonych Ameryki), poznawać nowych ludzi, poznać kultury, grać i śpiewać w jakichś zespołach, ogólnie cieszyć się życiem i mieć dobrą zabawę.
~ gdy skończę balować, osiedlić się w miejscu, które najbardziej przypadło mojemu sercu w czasie podróży.
~ w tedy znaleźć swoją miłość, z któtrą zamieszkam i będę miała dwoje lub troje a licznych dzieci <3 ogólnie taka kochająca się, milusia rodzinka <33 (a jeśli okaże się, że źle wybrałam drugą połówkę i kompletnie nie będziemy się dogadywać, będę mieć z tą osobą układ, w którym: ja mogę zdradzać, jeśli on/ona o tym wie, i na odwrót... No co? Po pierwsze - nie umiem być wierna, po drugie - są to korzyści dla nas obojga, po trzecie - c'mon, będę aktorką... Zdrady są w tym zawodzie tak częste, jak moje czwórki z kartkówek z matmy, a chyba dobrze by było, gdyby drugiej połówce to pasowało, nie? a ja tam nie miałabym nic przeciwko. Oczywiście pod warunkiem, że wiedziałabym o każdym romansie. Ale to tylko już tak w ostateczności, jeśli faktycznie nasze małżeństwo okazałoby się totalną porażką.)
~ znaleźć już porządną, długoetatową i w miarę opłacalną pracę w jakimś filmie/serialu (a nie taką, jakie były przez moją podróż - krótkie i tylko dorywcze, a jak nie było pracy, to granie na ulicach) (tak, to są moje plany, popularnie nazywane marzeniami, jak coś się nie podoba, to szadap, ju sonofebicz)
~ gdy już dorobię się jakiejś przyzwoitej ilości fanów (ok, ok, tak, umówmy się, chcę być sławna), zacząć prowadzić akcje charytatywne na wszystko, co akurat będzie w potrzebie. I właśnie tu doszliśmy do punktu kulminacyjnego - "co chciałabyś osiągnąć w życiu?" Wszystkie moje plany prowadzą właśnie do tego - do prowadzenia akcji charytatywnych, fundacji, cholera wie czego jeszcze. Ważne, że po prostu koniecznie chcę, przynajmniej w jakimś niewielkim (ale dużo większym niż teraz. Zależy kto, z jakiej perspektywy patrzy.) stopniu zmienić nasz świat na lepsze. Wprowadzić trochę uśmiechu na ludzkie usta, i szczęścia do ludzkich serc. Chcę pokazać, że każdy się liczy i każda osoba na tym świecie jest niesamowicie ważna. I chcę to zrobić na dużo, dużo, duuuużo większą skalę niż dotychczas. To jest właśnie mój cel w życiu. I właśnie do tego dążę.
~ a jak już moje lata młodości, piękności, aktorstwa i działań charytatywnych miną, to chcę sobie żyć spokojnie na emeryturze z moją miłością.
~ a jeśli moja miłość umrze jako pierwsza (albo nie... Może nawet z nią, zobaczymy, ale na pewno, jak już dzieci wyjdą z domu), to przeprowadzę się do jakiejś kamienicy i będę wynajmować pokoje studentom. I jak jakieś studenciaki wezmą dwuosobowy pokój, to będę ich shippować, dokładnie niczym pani Hudson Johna i Sherlocka XD
~ ogólnie mam zamiar być też zajebistą babcią, najlepiej jeszcze uprawiającą sproty ekstremalne ;P
4. Eeeyeee... Sinsay chyba
5. Pomidorki i arrrrbuzy! Ale kocham też ananasy, jabłka, bananki, truskawki, maliny, poziomki, pożeczki, wiśnie, mandarynki... I chyba wszystko~
6. Queen - ŁIIII AR DE CZEMPIOOOONS, MAJ FREEEEND~
7. Moje lenistwo i kłótliwość w stosunku do rodziców.
8. 100% humanistka
9. Nauczycielką od Polskiego
10. Zaczekaj...
Tsaa i ta też gabbikk XD luv ya~
1. Każdy gołąb jest inny, preferuje wszystkie. (najbardziej lubię te białe w brązowe plamki, ale ciiisiii)
2. Angielski, Niemiecki (hatfu), Francuski i Hiszpański
3. Nie mam chyba ULUBIONEGO
4. W Ameryce B) na samym początku podróży~
5. Wielkanoc <3
6. Mam wybrać tylko jedną? To czytanie w myślach :3
7. W linie
8.
• CocaCola rządzi
• cholera no!
• Wattpad (nie mam instagrama XD... Ani snapchata... Ani whatsupa, ani tindera, ani tumblera, ani tiktocka! [Nawet nie wiem, czy to wszystko dobrze napisałam] I jestem z tego dumna. Mam tylko facebooka i messengera, bo inaczej nie skontaktowałabym się z większością moich ludzi, oraz tweetera, tylko, żeby stalkować aktorów z supernatural XD)
• ough... Chyba picie... Bez jedzenia da się dłużej przeżyć, niż bez picia...
• lato <3
• morze
• wrotki (pewnie dlatego, że mam rolki i łyżwy, a zawsze chciałam mieć wrotki :') wrotki są cool, pięknie wyglądają i kojażą się z dzwonami i ogólnie stylem lat '70, '80 <33)
• plecak (bo jak zamienisz samogłoski, to wyjdzie placek :P)
9. ¡¿sUgErUjEsZ, żE jA sIę NuDzĘ?!
A ta od sunnyalexx <33
1. Sześć. Z czego trzy to kaktusiki <33
2. Od... Eeee... Tak bardzo nie chce mi się teraz tego sprawdzać... Chyba 2 lat... Albo więcej? Tsaa, nie wiem.
3. Taaaak <3
4. Niczego B)
a tak serio, to chyba tego, że jak będę gdzieś tam w świecie, to coś złego przytrafi się mojej rodzinie i przyjaciołom (w szczególności o siostrę się boję), a mnie nawet nie będzie przy nich i nie zdążę się nawet z nimi pożegnać,
5.
6. Niebędądziwnebomisięichniechcewymyślaćok
~ bardzo lubię robić na polskim interpretacje wierszy
~ nie grałam egzaminu z gitary na półrocze, ponieważ rozwaliłam sobie na wfie małego palca i miałam naderwane ścięgna łączące mały palec z serdecznym, czyli nie mogłam grać B)
~ byłam dzisiaj na domówce u przyjaciela
~ było... *ekhem* fajnie... ale spoko, raczej nie jestem w ciąży XD
~ ale za to na początku 'imprezy' podgrzewałam moim przyjaciołom pierogi na patelni, bo mama organizatora powiedziała, że ma zjeść obiad. On miał te pierogi wstawić do mikrofalówki, ale ja się wtrąciłam mówiąc, że to niezdrowe i zresztą niedobre, a że moje kochane dabile same nie potrafią nawet kuchenki włączyć (a nawet, jeśli potrafią, to jeszcze by sobie coś zrobiły i miałabym ich na sumieniu :')), to zaporoponowałam, że ja usmażę te pierogi. A jak się reszta ludzi dowiedziała, że będą smażone, z patelni, a nie z mikrofalówki, to wszyscy chcieli. No i zachowywałam się jak taka mamusia, bo stałam w kuchni, przy kuchence i patelni z pierogami i pytałam wszystkich wołając "kto chce i ile pierogów", a później pilnowałam, żeby wszyscy ładnie zjedli obiadek, lol I powiem wam, że takie początki imprez są najlepsze ;D
I znów wybierzcie sobie, którą tam nominację chcecie, słoneczka~~
Aloha~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top