#3- przewrócił moje życie do góry nogami...
Na i teraz trzeba się zmierzyć z tym głupim W-F-em... Kiedyś lubiłem W-F... Ale to było jeszcze wtedy kiedy moja mama żyła, i w tedy mój ojciec mnie nie bił... Kiedy mama umarła, ojciec popadł w depresję... Myślał że to moja wina i mnie o wszystko obwiniał, też mi jest jej przykro, w końcu to moja matka którą bardzo kochałem... Która mnie wspierała i mnie kochała... A teraz? Teraz to się wszystko zmieniło.
Kiedy byłem już w szatni spotkałem JiMin'a...
- a ty co, nie przebierasz się?- powiedział a ja tylko kiwnąłem że się przebieram... Nie powiem mu że się boję, bo mam rany na brzuchu a poza tym nie tylko tam, na całym ciele. Nie przyznam mu się do tego, bo powie że jestem jakąś patologiczną rodziną którą jestem, ale nie chcę od niego tego słyszeć. Za bardzo mi się podoba żebym teraz słuchał z jakiej rodziny pochodzę... Zdaje sobie z tego sprawę z jakiej, nie potrzebuje kogoś pomocy, żeby mi to uświadomił.
Jedynym ratunkiem była toaleta, która była w szatni, więc szybko do niej pobiegłem ze strojem i szybko się przebrałem i pobiegłem na zbiórkę. Dobrze że ten policzek już mniej boli a co najlepsze że już lepiej wygląda i go prawie nie widać, jak ktoś stanie trochę dalej. Pan się zdziwił że chyba pierwszy raz od kilku miesięcy mam strój i mogę ćwiczyć. Ale cóż, nie chcę dostać jedynki za głupi strój.
Jak już nas Pan przeliczył itd mogliśmy biegać. Oczywiście biegłem sam, bo po co się zadawać z kimś takim jak ja? Ehh ale już jestem do tego przyzwyczajony.
Nagle podbiegł do mnie JiMin z 3 jakimiś typkami... Mam nadzieję że mi nic nie zrobią, bo ja już zaraz tez popadnę w depresję.
- Hej Kookie!- uśmiechnął się do mnie. Ale zaraz... Kookie? Nikt tak do mnie nigdy nie mówił...
- Kookie?- zapytałem
- tak bo wyglądasz jak takie ciasteczko :3 - powiedział i zrobił sweet minkę.
- aah był bym zapomniał... To jest SeokJin czyli po prostu Jin, ten obok Jin'a to YoonGi, czyli Suga a ten po twojej stronie to TaeHyung czyli V lub Tae jak wolisz.- Ahaa czyli to oni to ci koledzy JiMin'a...
- Hej, Jungkook jestem- uśmiechnąłem się lekko. Ciekawe co miał JiMin na myśli ty, że wyglądam jak ciastko... Może mu się podobam? W sumie JiMin jest niczego sobie więc... Ale w sumie kto by mnie pokochał jak ja jestem taki i owaki?
Po bieganiu tym nudnym w kółko Pan powiedział że mamy zagrać w 2 ognie ( kto ma taką grę na W-F-ie? Jak ktoś ma to piona) na początku to tylko się przyglądałem jak grają, a teraz sam muszę w to zagrać... Ehh takie życie. Obym miał dobry skład, bo kiedyś w to grałem i Pan mnie pochwalił że dobrze gram, ale nie wiem jak jest teraz. To się zobaczy.
Zaczęła się gra. Wybierali składy ten cały V i JiMin. V najpierw wybrał YoonGi'ego a JiMin o dziwo mnie i powiedział mi że widział jak kiedyś grałem i nawet nieźle mi idzie. Heh... To miło z jego strony. Nawet bardzo... Co raz bardziej lubię tego JiMin'a...Przewrócił moje życie do góry nogami... Chyba się w nim zakochałem, ale tak na serio serio bardzo go lubię... Nie dość że ładny, daje mi komplementy, to chyba też mnie lubi jak mnie pierwszego wybiera i mówi że dobrze gram.
Zaczęła się gra... Składy wybrane ale nie wiem czy mamy dobry, bo dawno z nimi nie grałem, ale wieżę JiMin'owi, że wybrał dobry skład. Złapałem tam kilka piłek i JiMin znów powiedział, że bardzo dobrze gram. Tak mi się milutko na serduszku zrobiło :3 To takie miłe jak człowiek dostaje komplementy... Dzięki JiMin'owi czuję się lepiej i nie przejmuje się co będzie dalej, czyli w domu.
Na moje nie szczęście dostałem piłką w okolice żebra, gdzie ostatnio kopał mnie ojciec i zaczęło mnie piekielnie boleć... A dostałem od tego jakiegoś Sugi, ale nie dziwie się, bo gość całą gre we mnie celował i za tym razem się mu udało...ale to tak piekielnie boli...
- Boże Jungkook nic ci się nie stało?! Skuliłeś się jakby miał cię ktoś okładać! Aż tak bardzo boli?- powiedział... Hmm martwi się o mnie... Boże jak ja go lubię... I juz nie... Już go nie lubię...
Ja go kocham
--------------------------
I jak wam się podoba 3 część? Moim zdaniem wyszła lepiej niż 2, ale głos należy do was :)
Jutro na pewno się coś pojawi a do czego dążę... Do tego że jutro pojawią się preferencje i Zodiaki a jak będzie mi się chciało to i Jikook :33
Rozpieszczam was Hehe ;)
Papatki :***
~ Aizos
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top