#24- Dzień 3

Suga pov.

JiMin z Kook'iem już poszli...Ja siedzę przy Tae sam.

Jest zimno od ciała Tae, które jest blade oraz lodowate...

Zdaje sobię sprawę z tego co zrobiłem...Nie było to fajne zachowanie, wiem to...

Tae mi wybaczył...Bardzo się cieszę...Nie daruję sobie jak on...Umrze.

Patrzę na niego cały czas gładząc jego rękę...Widze tę ranę, nie wygląda ona za dobrze...Oszpeciłem go...

Zaczynam płakać.

Kiedy się uspokajam podchodzę do Tae i go przytulam. Nic nie czuję, tylko chłud...

Wychodzę ze szpitala.
-------------------
Jeszcze jeden rozdział :)
Teraz już na serio idę spać :3
Specjalnie przewijam dni żwby nie było to aż takie długie :)

Dobranocki wszystkim :**

~ Aizos

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top