Dzień dobry, dobry wieczór…!

Tak stroniłam od pisania rozdziałów informacyjnych, że teraz nie jestem pewna, jak dziś się za to zabrać, hah (nie zmienia to faktu, że jestem dumna z siebie za zerową ilość takowych rozdziałów w tej książce).

Na zegarze godzina 17, a nawet cztery minuty później. Dzisiejszy dzień — 24 stycznia 2023 roku — uznaję za datę zakończenia tego (podkreślam to słowo bardzo mocno) dzieła. Kiedy pojawił się pierwszy rozdział? W 2020 roku…? Tak. Właśnie trzy lata temu. Były to piękne miesiące, za które z całego serca dziękuję. Każdy komentarz i gwiazdka wywoływały (i ciągle to robią, bo okazuje się, że nie jestem w pełni zapomniana!) uśmiech na twarzy i przyjemne odczucie w sercu.

Nie wierzę, jak trudno jest mi to dzieło zakończyć. Czuję się, jakbym kończyła jedno z moich ważniejszych… osiągnięć…?… rozdziałów…?

Czy myślałam o tej decyzji długo? Niby tak, ale de facto nie; nie lubiłam nad tym za wiele rozmyślać. Mimo masy… pozytywnych argumentów…, wątpię, że mogłabym to kontynuować. Wpłynęły na to postanowienie nie tylko powody personalne, a i ta swoista starość rozdziałów, jak i całej książki. Nie sprawia to, że odchodzę z tej platformy! Oj nie! Nie potrafię się nawet do tego zmusić. Ostatnie "Do widzenia!" wciąż wydaje się być odległe. W fandomie też jeszcze trochę będę gościła. Niech dowodem na to będą inne moje dzieła.

Bo co dalej? W najbliższej przyszłości skupię się na bliźniaczym dziele do tego: Historiach Dłuższych (mówiłam, że zostaję w fandomie). Nie wykluczam, że właśnie tam pojawią się kontynuacje tych rozdziałów. Ok…, a co jeszcze później? Tego nie wiem. Będę podejmowała decyzje na bieżąco i mam nadzieję, że będą jak najbardziej poprawne. Nowa książka? Nowa tematyka? Kto wie.

Oficjalnie: dziękuję i do zobaczenia w kolejnych książkach! A jeśli moglibyście jeszcze raz się tutaj uaktywnić, byłabym bardzo wdzięczna!

💛~vRubin, 24 stycznia 2023 roku