XII
*CHANYEOL POV*
- Znacie się? - dopytałem kolejny raz swojego najlepszego przyjaciela patrząc raz na zdjęcie, a raz na niego - I dlaczego nic mi o tym nie mówiłeś?! Dzięki niemu poznałbym Baeka
- Chanyeol uspokój się - wymamrotał wzdychając ciężko - On mógł mnie po prostu nie pamiętać rozumiesz?
- Ale jak to? - zmarszczyłem brwi kompletnie nie rozumiejąc co ma na myśli... jak mógł go nie pamiętać skoro mają nawet razem zdjęcie?! Tyle raczej by nie zapomniał prawda? Westchnąłem cicho i odłożyłem swój telefon na stolik, mój wzrok od razu skierował się na zmartwioną twarz rudowłosego osobnika... było aż tak źle?
- Kiedyś się nim opiekowałem bo nasi rodzice się przyjaźnili i był moim sąsiadem - zaczął biorąc głęboki wdech - Jego rodzice wyjechali na dość długi czas za granicę, a chłopak był tylko pod moją opieką przez jakieś trzy miesiące, moi rodzice wyjechali z nim w sprawach służbowych. Jeongguk miał wtedy zaledwie jedenaście lat, a zachowywał się jak niejeden dorosły. Naprawdę potrafił o siebie sam zadbać - uśmiechnął się delikatnie - Jednak, gdy nasi rodzice mieli wrócić już do domu specjalnie przygotowaliśmy dla nich obiad, bo na pewno wrócili by głodni i zmęczeni - jego głos momentalnie się załamał - Czekaliśmy na nich dobre kilka godzin, ale nie wracali po pewnym czasie moja ciotka zadzwoniła i powiedziała, że zginęli w wypadku, ich samolot się rozbił... i... i Jungkook oraz ja kompletnie się wtedy załamaliśmy rodzina młodszego zabrała go do siebie przez co nie mieliśmy kompletnie żadnego kontaktu on mieszkał w Stanach, a ja zostałem sam, próbowałem go znaleźć za wszelką cenę ale wszystko na marne po prostu o mnie zapomniał przez swoich wujków. Teraz się okazało, że wrócił do Seulu i staram się odnowić z nim kontakt... - sam nawet nie wiem kiedy Jimin zaczął płakać, a ja razem z nim. Od razu przyciągnąłem jego trzęsące się ciało do siebie i objąłem szczelnie ramionami.
- Obiecuje Ci, że będzie już wszystko dobrze - wyszeptałem gładząc jego plecy, musiałem mu dodać trochę otuchy bo naprawdę było z nim źle. Nie wiedziałem, że spotkało go coś takiego... znaczy wiedziałem tylko o jego rodzicach i mam nadzieje, że Kook sobie, o nim przypomni oraz będą razem szczęśliwi. Wierzę w to z całego serca i może dzięki niemu poznam bliżej Baekhyuna?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top